Internet

    Przekręt z domenami

    Zadzwoniła dzisiaj kobieta i przedstawiła się jako pracownica Biura Kontroli Domen. Całe biuro to strona http://internet-domeny.eu/, która wydaje się być niszowym rejestratorem, który to dodatkowo wprowadza w błąd swoich potencjalnych klientów. Całe oszustwo polega na tym, że dzwoniąca informuje, że otrzymała prośbę o rejestrację domeny typu nazwafirmy-costam.pl lub com.pl bądź też .eu. Czyli np mamy firmę „stokrotka” i mamy domenę stokrotka.pl i zajmujemy się sprzedażą ciętych kwiatów. Biuro Kontroli Domen wobec tego informuje, że ktoś (niewiadomo kto – tajne) chce zarejestrować domenę stokrotka-cietekwiaty.pl. Dzięki biurze mamy jednak możliwość wykupić tą domenę za jedyne 595 zł netto za pierwszy rok (kolejne już tylko 99 netto) i tym samym zabezpieczyć interes firmy w sposób taki, że żadna inna firma nie powiąże naszej nazwy firmy z czymkolwiek ponieważ nazwa zostanie zastrzeżona (ta usługa jest już w cenie 595 zł :). Dla wszystkich, którzy chociaż trochę orientują się jak działa system domen jasnym jest, że jest to wierutna bzdura i firma, która poprzez swoją nazwę ma kojarzyć się z jakimś organem państwowym chce wyciągnąć po prostu kasę od nieświadomych lub przestraszonych nawet właścicieli firm („jak to, ktoś się podszywa pod moją firmę, a może pod tym adresem będzie serwis porno?”).

    Informuję więc, że czegoś takiego jak rezerwacja nazwy nie ma. Może to ewentualnie być jakaś usługa jednego rejestratora, ale wystarczy udać się do innego i bez problemu zarejestrujemy jakąkolwiek wolną domenę.

    Przypominam też, że rynkowe ceny najpopularniejsze nowych domen wahają się od 0-60 zł netto.

    Kiedy w końcu dowiedziałem się, o co chodzi i powiedziałem, że to zwykłe naciągactwo bo podczas tej rozmowy dokładnie te domeny mogę zamówić za 19,90 netto u jednego z rejestratorów, Pani stwierdziła, że to prawda ale nazwa nadal nie będzie zastrzeżona. W końcu też przyznała, że nazwa będzie zastrzeżona u nich w firmie tylko. Nie pozostało mi nic innego jak rozłączyć się :)

    Swoją drogą domeny wcale nie były atrakcyjne. Ciekawe czy zadzwonili do Google Polska na przykład, przecież http://google-wyszukiwarka.pl jest wolna! Microsoft również powinien się obawiać ponieważ http://bing-bong.pl także jest do wzięcia. Droga fundacjo NetBSD czym prędzej skontaktuj się z Biurem Kontroli Domen http://netbsd-unix.org także nie jest zastrzeżona! Na koniec – chyba jednak przeboleje te 595 zł i będę miał spokój w końcu http://maciejewski-sadgkewqryiudsakjhkjshkfkdfhgdsf.org również jest do wzięcia, a przecież nigdy nic nie wiadomo co się może wydarzyć z taką atrakcyjną domena.




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Internet

    Automatyczne wysyłanie smsa na mail.

    Dla użytkowników mobilnych, ciągle w drodze, najwygodniejszym sposobem zamawiania określonej ilości różnych rzeczy jest jednak sms. Natomiast po drugiej stronie barykady, magazynier jednak woli dostawać zamówienia mailem. Jak to połączyć? Oczywiście najprościej wysyłać maila z telefonu, ale nie każdy może, nie każdy umie. Dlatego postanowiłem załatwić to kompleksowo czyli dla każdej ze stron odpowiedni sposób komunikacji. Odpowiedniego oprogramowania lub usługi szukałem dość długo i po zniechęceniu się do gnokii i zapoznaniu się z ofertą komercyjnych serwisów zagranicznych bądź też rodzimych w końcu znalazłem idealny program do tego typu zadania. SMS2Email Lite w wersji Lite jest darmowy i ma podstawową funkcjonalność jaką jest przekazywanie smsa na adres email. Konfiguracja jest trywialna, wpisujemy tylko na jaki e-mail mają być smsy dostarczone i włączamy forward. Wszystko. Ważniejsza jest konfiguracja konta pocztowego w telefonie, bo to właśnie poprzez nie aplikacja wysyła e-maile. Ja wykorzystałem do tego telefon Nokia E51 ponieważ to obecnie najtańszy telefon z Symbianem w wersji 3 oraz z obsługą Wifi (można także wysyłać za pomocą GPRS/EDGE ale Wifi obniża koszty). E51 ma całkiem niezłego klienta email. Konfigurujemy go w taki sposób aby móc wysyłać maile (właściwy serwer, użytkownik i hasło) oraz zmieniamy z domyslnego „Zawsze pytaj” na odpowiedni SID od Wifi wcześniej uwierzytelniony kluczem WPA/WEP bądź też wybieramy domyślne połączenie Interentowe na zasadzie GSM. Od teraz kiedy tylko aplikacja SMS2Email będzie włączona powinniśmy z automatu dostawać smsy na podany adres email :)

    Konfiguracja klienta email w telefonie:

    Zmieniamy z Zawsze pytaj ......
    Zmieniamy z Zawsze pytaj ......
    ... na domyślny punkt dostępu ....
    ... na domyślny punkt dostępu ....
    ... i zostawiamy na stałe.
    ... i zostawiamy na stałe.
    Tak sms wygląda w thunderbirdzie.
    Tak sms wygląda w thunderbirdzie.
    Firmowe centrum wysyłania spamu ;)
    Firmowe centrum wysyłania spamu ;)




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Internet

    Google Talk w Ekg2

    Od czasu kiedy chrome.pl przestało działać moim głównym jabberem został Google Talk. Dodanie go do ekg2 wymaga jedank drobnych zmian w konfigu o czym poniżej. Pamiętać trzeba, że musimy mieć doinstalowany gnutls aby zestawić połączenie szyfrowane. Dla użytkowników NetBSD szukajacych ekg2 w pkgsrc istotna informacja jest że znajduje się on w wip/ekg2 a nie w chat/ekg :) Dlatego trzeba dociągnąć pkgsrc-wip.

    Konfig ~/.ekg2/session-jabber (ważniejsze opcje wytłuszczone)

    [jid:cancerpl@gmail.com]
    status=avail
    password=*******
    __gpg_enabled=0
    allow_autoresponder=0
    allow_remote_control=0
    auto_auth=0
    auto_away=0
    auto_back=0
    auto_bookmark_sync=0
    auto_connect=0
    auto_find=0
    auto_privacylist_sync=0
    auto_reconnect=0
    auto_xa=0
    display_notify=0
    display_server_features=1
    gpg_active=0
    log_formats=xml,simple
    ping-server=0
    plaintext_passwd=1
    port=5222
    priority=5
    server=talk.google.com
    ssl_port=5223
    use_sasl=0
    use_ssl=1
    use_tls=0

    Po takim skonfigurowaniu i wydaniu polecenia /connect w sesji jabbera googlowego pojawią się nam ostatnie 20 maili i radosny komunikat:

    13:02:50 ::: (jid:cancerpl@gmail.com) Connecting to server
    13:02:51 ::: (jid:cancerpl@gmail.com) Connected

    Google Talk w EKG2/NetBSD
    Google Talk w EKG2/NetBSD




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Internet

    Co NetBSD może zrobić dla Ciebie?

    Zainspirowany postem kolegi anioua (muszę zrobić jakieś ładne „about me” nota bene…) o „systemie do wszystkiego czyli do niczego + toster” postanowiłem opisać moje firmowe „success story” aby trochę wyprostować i wypromować wizerunek naszego ulubionego systemu. Zdaję sobie sprawę, że te same usługi można uruchomić na innych BSD, Linuxach czy może nawet na Windowsie, nie ma to być flame z innymi użytkownikami a jedynie zachęta do spróbowania NetBSD jako produkcyjnego, dobrze udokumentowanego, stabilnego środowiska.

    Co więc NetBSD może dla Ciebie zrobić, a właściwie co NetBSD robi z powodzeniem dla mnie.

    1. NetBSD stoii na straży ruchu Internetowego jako bridge pomiędzy PIXem a resztą sieci. Gdyby nie było PIXa oczywiście mógłby być także dobrym redundantnym routerem oraz firewallem (pf, carp). Narazie jednak PIX wycina to co nie potrzeba, a NetBSD przy pomocy snorta i mysql oraz base jako frontend wizualizuje co wchodzi i wychodzi do sieci.

    2. Jeśli chodzi o monitoring to NetBSD może być serwerem dla Cacti. We współpracy z mysqlem, rrd-toolemoraz net-snmp stanowi wspaniałe narzędzie do monitorowania wielu aspektów działania sieci oraz innych komponentów do których można dobrać się przez snmpd. Jeśli potrzeba Wam czegoś trudniejszego ale z większymi możliwościami to Nagios także sprawuje się świetnie pod NetBSD.

    Cacti monitorujące ruch w sieci - OS:NetBSD
    Cacti monitorujące ruch w sieci - OS:NetBSD

    3. Mówiąc o monitoringu, NetBSD może także monitorować za pomocą smokepinga wiele hostów jednocześnie oraz przedstawiać wykresy odpowiedzi na wykresach (ponownie rrd-tool) oraz porównywać zależności odpowiedzi jednych hostów od drugich. Przydatne jak stare urządzenia nie obsługują snmpd. Smokeping także wysyła maile kiedy coś dzieje się złego.

    Lista hostów i urządzeń monitorowanych przez smokeping - w każdym menu kilkanaście pozycji - OS:NetBSD
    Lista hostów i urządzeń monitorowanych przez smokeping - w każdym menu kilkanaście pozycji - OS:NetBSD
    Wykres osiągalności hosta z serwera NetBSD z smokepingiem
    Wykres osiągalności hosta z serwera NetBSD z smokepingiem

    Sprawy monitoringu mamy właściwie załatwione, pomijam takie drobiazgi jak arpwatch. Teraz co naprawdę NetBSD może dla Ciebie zrobić abyś mógł błysnąć u szefostwa :)

    4. Po pierwsze – może dla Ciebie zinwentaryzować sprzęt. Oddając sprawiedliwość o wiele łatwiej jest to zrobić przy pomocy AD i wymuszeniu instalacji klienta na końcówkach. Jeśli nie masz domeny Windowsowej to trzeba się przelecieć po wszystkich komputerach i zainstalować klienta OCS (ale tylko raz). Od tej pory po poprawnej konfiguracji NetBSD będzie zbierał informacje o hostach, zainstalowanym oprogramowniu, licenjach (wraz z kluczami), hardwarze (łącznie z wolnymi bankami jakich pamięci – nigdy więcej czołgania się pod biurkiem aby to stwierdzić!), peryferiach itp. A wszystko podane ładnie w formie webowej przy pomocy ocs, mysqla i apache.

    OCS inwentaryzuje sprzęt, wszystko pod ręką na www - OS:NetBSD
    OCS inwentaryzuje sprzęt, wszystko pod ręką na www - OS:NetBSD
    Szczegóły konkretnego hosta - zainstalowana pamięć - OS:NetBSD
    Szczegóły konkretnego hosta - zainstalowana pamięć - OS:NetBSD

    5. NetBSD potrafi także zadbać o dane w Twojej firmie, centralnie je backupując. Przy wykorzystaniu ccd oraz baculi i ponownie mysqla całe biuro mieści się w jednej skrzynce z 4,5 TB przestrzeni dyskowej.

    /dev/ccd0a 1.8T 1.5T 155G 91% /usr/home/bacula
    /dev/ccd1a 1.8T 1.1T 635G 63% /usr/home/bacula2
    /dev/wd4e 458G 139G 297G 31% /usr/home/storage

    Bacula pod NetBSD robi swoje.
    Bacula pod NetBSD robi swoje.

    Na średniej klasy sprzęcie czyli 1,5 Ghz 1GB RAM, bacula chodzi w tle, backupuje nawet otwarte pliki oraz wszystko w locie kompresuje i jest to do zniesienia dla użytkowników.

    6. NetBSD może także zadbać o porządek w zgłoszeniach od uzytkowników/klientów przy pomocy mysql, oraz rt, perla i kilkuset jego modułów, jak to wszystko zepnie się razem to działa to naprawdę świetnie, jest ewidencja zgłoszeń, czasy reakcji, ciągłość korespondencji (trzeba tylko numer ticketu uwzględnić w mailu ale przy odpowiedziach dzieje się to z automatu). Można robić wykresy spraw załatwionych i porzuconych itp. Wszystko oczywiście dostępne przez www.

    Przegląd zgłoszeń nadesłanych przez uzytkowników do rozwiązania - OS:NetBSD
    Przegląd zgłoszeń nadesłanych przez uzytkowników do rozwiązania - OS:NetBSD

    7. NetBSD radzi sobie także z komercyjnymi aplikacjami jak np bugzero. Dodatkowo wykorzystuje ona jave i apache-tomcat. Emulacja Linuxa spisuje się znakomicie i całość spisuje się bardzo stabilnie. Bugzero obsługuje zmiany developerskie oraz komunikaty z naszego ERP’a – JDE.

    Java, Tomcat, Bugzero - wszystko na NetBSD
    Java, Tomcat, Bugzero - wszystko na NetBSD

    8. NetBSD może także w końcu raz na zawsze wymusić zablokowanie komunikatorów oferując wyłącznie firmowy :) (dlatego userzy nie polubią NetBSD, ale przecież najważniejsi są adminie no nie? ;). Ponownie w akcji mysql, jabberd2 i jakiś klient jabberowy – polecam PSI i mamy lokalny komounikator, który działa nawet jak Internet nie działa, nie wychodzi poza sieć wystawiając się na podsłuchy itp., itd. Dodatkowo każdy użytkownik od razu może mieć wszystkich innych użytkowników w swojej liście kontaktów. Aktualnie w fazie testów, ale wygląda obiecująco:

    PSI pod Windowsem połączony lokalnie do jabberd2 pod kontrolą NetBSD
    PSI pod Windowsem połączony lokalnie do jabberd2 pod kontrolą NetBSD

    9. NetBSD oczywiście może także obsługiwać Sambę i serwować pliki oraz przestrzeń dyskową dla użytkowników.

    Samba pod NetBSD
    Samba pod NetBSD

    Pewnie na siłę znalazło by się coś aby spiąć wszystko w 10 punktach, ale i tak NetBSD robi dla firmy i dla mnie dobrą i stabilną robotę, więc pozostawiam 9 konkretnych powodów a nie 10 z czego jeden naciągany :)

    Celowo nie podaję dokładniejszych How-To, bo post miał być z gatunku „success story”. Jeśli jednak zainteresowałem Cię którymś z tematów możesz się ze mną skontaktować. Jeśli chciałbyś coś z powyższego tematu (lub innego – poczta, www, ftp itp. niewymienione powyżej ponieważ akurat w firmie nie chodzi to na NetBSD) wdrożyć komercyjnie u siebie, tym bardziej Twój mail jest mile widziany.

    Pozatym mam nadzieję, że kogoś zainteresowałem NetBSD jako systemem do wykorzystania w firmie :)

    P.S. Przed naciśnięciem publikuj przyszedł mi do głowy jednak punkt 10.

    10. NetBSD może pomóc wygrać Ci zakład ;) Aktualnie mamy już RC3!




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Internet

    Google Chrome

    Kilka dni temu Google udostepnił BETĘ swojej przeglądarki Chrome. Jak wieszczą ludzie obeznani z trendami – wszystko czego dotknie się Google za jakis czas stanie się standardem i tak jak nie korzystamy z MSN, czy Yahoo jako wyszukiwarek tak na rynku przeglądarek pozostanie Chrome. Moim zdaniem droga w przypadku Chrome będzie dłuższa i cięższa, ponieważ konkurencja narazie jednak wyprzedza Chrome. Mówię o FF i Operze. Ogólne wrażenie jest jednak pozytywne. Przedewszystkim podoba mi się layout, bardzo minimalistyczny, eksponujący stronę przeglądaną a nie samą przeglądarkę. Ździwiłem się po jednym dniu używania Chrome jak bardzo „zaśmiecony” jest mój Firefox – 1/5 ekranu zarezerwowana jest na belkę tytułową, pasek nawigacyjny i podstawowe przyciski, najczęściej używane zakładki, pasek od Stumble i taby z kolejnymi stronami. W Chrome na wysokości belki tytułowej mamy juz taby, wygląda to dziwnie, ale fajnie i jest bardzo funkcjonalne.

    Na screenie powyżej widać defaultowy wygląd Chrome. Menedżer zadań, to coś czym chwali się Google w konstrukcji przeglądarki, jesli załadujemy stronę która zawiesi nam przeglądarkę to wystarczy zamknąć tylko to okno gdzie nastąpił błąd, nie musimy restartować całego programu. Nie udało mi się zawiesić jeszcze Chrome, ale kilka razy miałem taką sytuację w FF i jest to dość upierdliwe. Nie wiem czy w finalnej wersji Google pozostawi luźny język w niektórych menusach (tak jak tu – about:memory jest pod linkiem statystyki dla nerdów :) ale w kilku miejscach są w BECIE takie smaczki.

    Co jeszcze jest fajne? Znane z Opery Speedial, które są wzbogacone o opcje śledzenia najczęściej odwiedzanych stron i wyświetlaniu ich w każdej nowo otwartej karcie.

    Podoba mi się też pasek adresowy, który oprócz wpisania adresu strony umożliwia przeglądanie historii oraz wyszukiwanie w Google. Podobnie to działa do paska z FF3 ale nie mamy rozdziału na pasek adresu i pasek wyszukiwarki tylko wszystko w jednym oknie.

    Nowość w stosunku do innych przeglądarek to okno Incognito, możemy je otworzyć i serfować strony na których zależy nam aby pozostać anonimowym i aby nie zachował się żaden ślad w historii, cookie itd.

    No i przedewszytkim przeglądarka jest bardzo szybka, dużo szybsza niż FF chociaż pożera więcej pamięci (jak wyszło z testu morr’a na #netbsd.pl ;)

    11:25 < @morr> nowo otwarty firefox z 3 zakladkami - 59MB
    11:25 < @morr> nowo otwarty chrome z 3 zakladkami (+about:memory) - 74MB

    Paradoksalnie na moim laptopie, który tymczasowo ma 256MB RAM Firefox potrafi zajeździć dysk nawet z jenym czy dwoma tabami, Chrome radził sobie znacznie lepiej.

    Cały Chrome jest na licencji BSD więc można sobie go zbudować i nawet zamknąć kod i sprzedawać zupelnie nową przeglądarkę. Jeśli ktoś ma ochotę :)

    A teraz trochę narzekań. Przede wszytkim w dniu premiery odkryto 3 poważne dziury w aplikacji. Co dziwne dziury te są znane i załatane np. w Safari (Chrome korzysta z tego silnika), a w Chrome są jeszcze bardziej uwidocznione.

    Chrome w statystykach? Niestety będzie widać Safari.
    Chrome w statystykach? Niestety będzie widać Safari.

    Kolejną rzeczą, która jest niedobra to EULA Chrome. Stanowi ona o tym, że wszystko co opublikujesz poprzez Chrome, staje się automatycznie własnością Google i mogą oni używać tych materiałów bez Twojej zgody (a właściwie za Twoim automatycznym przyzwoleniem). Nasuwa się oczywista oczywistość – Chrome nie będzie mógł być używany w firmach – ponieważ korzystając z narzędzi webowych firmowych nie możesz automatycznie przekazać praw Googlowi sam ich nie posiadając… Czy EULA zmieni się w finalnej wersji? Bardzo bym sobie tego życzył. Więc, Hej! Google! Ten post napisałem przy użyciu Firefoxa!

    Na dzień dzisiejszy brak obsługi wtyczek i znikoma ilość opcji, ale czy to do końca wada? Zależy od gustu, czasem warto korzystać nawet z elinksa :)

    Na koniec, nie jest to może wada, ale pokazuje pewien trend Google, co słusznie zauważył gausus z #netbsd.pl:

    11:34 < @gausus> fajny ten acid
    11:34 < @gausus> tfu chrome
    11:34 < @gausus> teraz google wie nie tylko co googlamy
    11:34 < @gausus> ale tez na jakie www wlazimy pomijajac ich wyszukiwarke
    11:34 < @gausus> jakby MS byl taki to juz by krucjate ludzie rozpoczeli
    11:34 < @gausus> a google jest pocieszne i mile wiec nie przeszkadza nikomu ze lada dzien moze wydymac swoich userow bez mydla

    Dlatego, świadomie pominąłem importowanie haseł, bookmarków itp z FireFoxa, a może i tak już są na serwerach Google? ;)



    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Fun

    Najstarsze Video na Youtube

    Jeżeli kiedykolwiek zastanawialiście się tak jak ja jakie jest najstarsze video na YouTube? Tu jest odpowiedź:

    Video przedstawia Jawed Karim’a, który jest chyba współzałożycielem YouTube zanim zostało wykupione przez google. Zostało uploadowane ponad 3 lata temu – dokładnie 23 Kwietnia 2005.




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Internet

    Ech ten Microsoft

    Nie chcę aby to zabrzmiało jako czepianie się Microsoftu na blogu, który bardziej skupia się na *NIXach „bo tak jest jezzy”. Niestety jednak MS sam pracuje na swój wizerunek wrednego kapitalisty.

    Chodzi mi o o jakby nie było szczytny cel sadzenia prawdziwych drzew w rejonach, które najbardziej tego wymagają. Odbywa się to przez stronę http://www.carbongrove.com, gdzie można posadzić swoje wirtualne drzewo, a MS posadzi prawdziwe. Następnie możemy sobie oglądać jak nasza sadzonka rośnie, dostajemy maile uświadamiające ekologicznie itd. Tyle teoria. Pomysł przedni i oczywiście chciałem wziąć w nim udział, ale na chęciach się skończyło, dlaczego? Dlatego, że przy wejściu na powyższą stronę wita mnie ona takim ekranem w Firefoksie:

    Takim w Operze:

    i takim w IE 6

    Pod Linuksowymi przegladarkami nawet nie próbowałem bo wiem, że będzie tak samo. Niestety update do IE7 nie wchodzi w grę ponieważ IE wykorzystuję tylko do WSUSa i nie chcę mieć na komputerze kolejnego krowiastego programu tylko dla jednej strony.

    Narazie więc brak drzewa od cancera będzie. Ciekawe czy data pojawienia się strony jest przypadkowo zbieżna z wydaniem FF3.


    Internet

    Google killer? Chyba jeszcze nie.

    Dzisiaj Powerset oddał do użytku swoją wyszukiwarkę, która w zamyśle ma być konkurencją dla google z powodu bardziej ludzkiego podejścia do wyszukiwania. Zamiast szukać w/g słów kluczy łączonych za pomocą + albo ” mamy mieć możliwość pisania po ludzku a wyszukiwarka ma to zrozumieć i podać nam najbardziej odpowiednie pozycje.

    Jak widać powerset przeszukuje artykuły w Wikipedii co jest już pewną ułomnością, ponieważ jesli czegoś nie ma w wikipedii to dla wyszukiwarki nie istnieje.

    Ale sprawdźmy rozumienie słowa pisanego.

    Szukam informację o filmie Katyń Wajdy. Nie będzie to tak bardzo proste jak „Barack Obama” w tutorialu, ale nie powinno być tez zupełną niewiadomą skoro był to film nominowany do Oscara.

    Jak na tak zadane proste bądź co bądź i jednoznaczne pytanie dopiero trzecie trafienie nie jest zadowalające. W pierwszych dwóch w ogóle nie występuje słówko „directed” co było tutaj kluczem ponieważ chodzi nam o film Katyń i jego reżysera a nie o wydarzenie pod tytułem Mord Katyński jak sugeruje wyszukiwarka.

    Dla porównania Google:

    Nie licząc Youtube, pierwsze trafienie, licząc Youtube trzecie miejsce, jednak ze wskazaniem na Google.

    Jeszcze jeden test, żeby się przekonać, rozpoznawanie prostych pytań jednak działa.

    Pamiętacie pierwsze lekcje angielskiego? What is this? This is a cat. Cat is an animal. Etc. Pojawiła się odpowiedź, która udziela nam wyjaśnień na nasze pytanie w prawidłowy sposób.

    Na tak postawione pytanie Google również znajduje prawidłową odpowiedź, ale już jako drugie trafienie.
    Trochę szczęścia jednak w tym, że pytanie jest dokładnie takie jak tytuł strony :)

    Jak dla mnie ciekawostka z której może coś ciekawego się urodzi. Zdecydowanie powerseta dyskwalifikuje ograniczenie do wikipedii. Jeśli oszacować, że 90% moich zapytań to szukanie bardzo konkretnych odpowiedzi na bardzo konkretne problemy to encyklopedyczne (czy wikipedyczne) definicje nie są mi przydatne wcale.

    Można się czepiać, że zestaw pytań źle dobrany i że za mało dla miarodajnego testu, jednak to przyszło mi jako pierwsze do głowy, a wyszukiwarka powinna szybko szukać tego co potrzebujemy a nie to co akurat jest jej wygodne, bo popularne lub oczywiste. Dlatego właśnie w/g mnie na rynku wyszukiwarek Google może czuć się spokojnie. Nie jest doskonały, ale i tak póki co najlepszy :)


    Related Posts with Thumbnails
    Add your widget here