Nic tak nie wkurza człowieka jak znajduje swój autorski tekst na czyjejś stronie i to żywcem skopiowany bez naniesienia nawet drobnych poprawek. O czym mówię? Konkretnie o stronie naszej firmy – http://softgroup.com.pl, i o stronie „złodziei contentu” bo nazwanie ich firmą to już zbyt pobłażliwe okreslenie – http://www.f4.net.pl. Otóż złodzieje contentu w sposób wyjątkowo prymitywny i bezczelny metodą copy – paste, przekopiowali cały dział serwisu z naszej strony. Nie zadali sobie nawet trudu przeczytania go i wszystko wylądowało u nich w serwisie, podczas gdy pisaliśmy to z myślą o przedstawieniu firmy a następnie szczegółowej oferty wszystkich działań jakie świadczymy, a serwis jest tylko jednym z tych działań. Co więcej w pośpiechu przy kopiowaniu złodzieje contentu pogubili literki!
Pomijając wątpliwej jakości stronę Internetową jak na firmę która oferuje nawet własny hosting (tak naprawdę strona jest hostowana przez superhost.pl…), ponieważ nie znalazła jak dotąd odpowiedniej firmy do kooperacji, profesjonalizm i jakość świadczonych usług pozostawia pewnie dużo do życzenia. Ot, dostaniesz komputer poskładany z części z allegro, albo procesor Core2Duo 1.6GhZ przekręcony na 3GhZ, lub wręcz część, której poprzedni klient nie używał (skoro można ukraść 90% zawartości swojej strony to dlaczego nie postępować tak w biznesie, w końcu witryna www to wizytówka firmy). Akapit o audycie i sprawdzeniu *legalności* oprogramowania w firmach obsługiwanych przez złodziei contentu to czysta hipokokryzja – współczujemy ich klientom.
Na koniec jeszcze dodam, że odpowiednie pismo i dyspozycja zostały skierowane do naszej kancelarii prawnej oraz do złodziei contentu. Z archiwizowana strona złodziei contentu oraz screenshoty ze strony czekają na dalszy rozwój wydarzeń.
Zrzut ekranu z serwisu copyscape.com: