Poranna wycieczka do pracy z pasażerem na gapę! Nie wiem jak on wszedł tak wysoko, ale to prawdziwy twardziel. Najpierw zobaczyłem go na szybie, ale tak szybko pełzł do góry że zdjęcie niewyraźne i trochę pod światło:
Następnie zniknął mi z pola widzenia by za kilka kilometrów pojawić się na dachu gdzie widać go już w całej okazałości:
Zawrotne prędkości nie robiły na nim większego wrażenia. Po przyjeździe na miejsce chciałem mu pogratulować odwagi za free ride, ale już go nie było. Pewnie jak na prawdziwego twardziela przystało przeskoczył na inny samochód ;)
to sie nazywa jazda bez trzymanki ;)
taki niezły travel :-)