Tu miał być wpis jak to duma narodowa rozpiera Softgroup po zwycięstwie nad sto trzydziestą którąś drużyną świata, ale będą zdjęcia z grilla, którego robiliśmy przy okazji tego wydarzenia – przynajmniej coś z pasją :)
Tomek, Szymon i Dorota przygotowują kiełbaski na grilla z namaszczeniem – 30 nacięć pod kątem 45 stopni w prawo i 31 nacięć pod kątem 45 stopni w lewo co daje idealną szachownicę. Noże szefa kuchni z Tesco idealnie się sprawują. Oczywiście Dorota ma zawsze przy sobie swój zestaw na który składa się szwajcarski scyzoryk i właśnie nim okalecza kiełbasę:)
Tutaj inne ujęcie tego samego zabiegu – widać piekielnie rozpalonego grilla – maintain by cancer oczywiście ;)
Wojtek The Boss nadzoruje ilość nacięć:
Następny grill trzeba zrobić z pominięciem dodatkowych atrakcji w stylu oglądania meczu!
Podziękowania dla Krzyśka za udostępnienie lokalu i dla sąsiadów za pożyczenia przedłużacza i krzeseł :)
Ja sam sobie dziękuję za pożyczenie roweru bo okazał się najlepszym węglowozem ;)

Bardzo dziękujemy za węglowóz, bez niego nie udałoby nam się zatruć kaszaneczką ;)
Bo wybrakowana jakaś była – biała!