Zauważyłeś ostatnio spadek wydajności operacji dyskowych? Nie kupuj od razu nowych dysków, lub szybszego kontrolera. Być może winna jest tylko… śrubka mocująca dysk. Brendan Gregg z SUN’a odkrył i zademonstrował jak wibracje mogą wpływać na ograniczenie parametrów odczytu i czasu dostępu do dysków. Klasyczne dyski (nie SSD) jak wiadomo ciągle są w ruchu, ruch kołowy ich talerzy wywołuje wibracje, wystarczy zatem złe mocowanie, aby cały dysk wpadł w rezonans. Dokładne wykresy na blogu Brendana, a poniżej film ze „stresowania” dysków krzykiem :)
W swojej karierze zawodowej widziałem od środka i złożyłem setki dysków twardych. Spotkałem się z niejednym wątpliwym rozwiązaniem, np. dysk do góry nogami, trzymający się tylko na szelce IDE, zamontowany w kieszeni 5,25 z jednej strony itp. Warto zwrócić uwagę w jaki sposób zmontowany jest nasz PC :)
Dzisiaj szef przyniósł nowo zakupionego Mac Book Air’a z prośbą o przerzucenie z jego starego Thinkpada kilku przydatnych rzeczy i podłączenia go do Blueconnect’a. Przerzucenie plików jeszcze przede mną, i mimo, że nie będzie to proste z powodu braku wifi w firmie i braku ethernetu w MBA, to przy pomocy pendrive’a czy przenośnego DVD bo chyba także jest w zestawie, będzie to raczej szybki proces. Zacząłem nieszczęśliwie od zainstalowania Blueconnect’a. Znalezienie sterowników nie było trudne. W końcu Mac – prostota i elegancja – pomyślałem. Po podłączeniu Huawei E220 na USB chwilę modem zamrygał na zielono, pózniej na niebiesko (jest 3G yeeey!) i tyle. Chwila poszukiwań – W nadgryzionym Jabłku, System Preferences, Network, znalazłem mój modem i trzy pola do wpisyania: Numer, Użytkownik i Hasło. Tu już byłem zachwycony. Bez miliona dymków po prostu się zainstalował i działał. Wpisałem *99# jako numer, erainternet jako uzytkownika i hasło, Apply, Connect i po chwili łączenia ….. „Could not negotiate a connection with the remote PPP server. Please verify settings and try again”. Przeleciałem szybko Advenced Options gdzie wybrałem mój modem z Others i to samo. Czas sięgnąć do jakiegoś supportu. O proszę, oficjalne howto od Ery, nice. Widać jest jakiś knyf jednak, trzeba wyłączyć żądanie kodu PIN. Chwila szukania telefonu bez simlocka lub z simlockiem na Ere. Złamany paznokieć przy otwieraniu telefonu. Krótkie randevouz po menu – wyłącznie kodu PIN na dzieńdobry. Ok, Back to my Mac (hehe ;). Niestety nadal to samo. Dzwonie do BOA. Nie spodziewałem się nic innego jak przedyktowanie instrukcji, która z moim MBA jest trochę rozbieżna, nie ma opcji Show pod Location i nie ma nigdzie ustawień TCP/IP, które jednak w/g BOK są ok fabrycznie, ale skoro ich nie ma to on nie może pomóc i to na pewno wina Maca i mam dzwonić do Apple po pomoc. Cześć jak czapka – nie zapracujesz na premię jak zadzwoni automatyczna ankieta! Dzwonie do Apple. No prawie. Na stronie kontaktowej jedeyny numer godny uwagi to Dział Obsługi Klienta T: 022 703 41 00 gdzie po dodzwonieniu się Pani z firmy CRC CommunicAID Sp. z.o.o powiedziała, że ona to włściwie tylko zgłoszenia telefonów przyjmuje i nawigacji, ale pod numerem 22 703 41 71 to sami specjaliści od Apple siedzą. Dzwonie znowu (bo mnie nie mogła przełączyć). Po 15 sygnałach stwierdziłem, że jednak nikt ze mną nie porozmawia, nie było nawet standardowej papugi, może to zły numer i dzwoniłem do kogoś do domu? Jeśli przejrzeliście stronę kontaktową Apple i dziwcie się dlaczego nie dzwoniłem na Pomoc techniczna iPod i Mac: 00800-4411875 to u mnie jest standardowe „ti, ti TI! Nie ma takiego numeru”. Ostatnia deska ratunku. Blueconnect jest zepsuty, karta SIM nie działa lub nie ma aktywnego GPRS’a. Instaluje w PC. Kurwa działa! No to od początku, odinstaluje ten modem i może jakieś inne drivery? Chwila góglowania jak się odinstalowuje soft w Macu? A jest, z Applications przeciągnąć do kosza, fajne. W międzyczasie dowiedziałem się także, że aby ładnie odmontować pendrive’a też trzeba wywalić go do kosza :) Innych sterowników właściwie nie znalazłem więc zainstalowałem te co miałem. Dla pewności te z (2.6) w nazwie.
Wnikliwe przeczytanie instrukcji jeszcze raz nic mi nie dało. Poszukiwanie niedostępnych u mnie opcji także nic. Zacząłem grzebać w ustawieniach modemu. Oprócz standardowych producentów figurował tam też Generic. Jak wiadomo Generiki chodzą najlepiej (przynajmniej jeśli chodzi o kernele BSD ;) więc może coś tam będzie ciekawego? Ha! Proszę! Generic GSM/GPRS/3G modem! Zupełnie taki jak mój ;) ! I nawet APN można wpisać. Dla Ery – bez zaskoczenia – erainternet.
Jak już mam APN to chyba nie trzeba podawać usera i hasła skoro modem wie gdzie ma się łączyć? Tak też uczyniłem.
Napięcie sięgnęło zenitu, Apply, Connect i SUKCESFULL !
No więc musiałem w tym momencie przeprosić się z Mac’iem i zwalić całą winę na Erę, która nie umie porządnej instrukcji napisać. Mam nadzieję, że przyda się komuś ten nieco przydługawy opis instalacji blueconnect’a w Macu :)