And today is ThinkPad Madness ;)
© odwiedź stronÄ™ http://maciejewski.org po wiÄ™cej fajnych postów!
And today is ThinkPad Madness ;)
© odwiedź stronÄ™ http://maciejewski.org po wiÄ™cej fajnych postów!
Dzisiaj bardzo się cieszę, że nie mam zdjęcia aby dołączyć do postu. Otóż, wstałem sobie wcześnie rano i za oknem zupełna ciemnica, aby nie pobudzić żonki i Tośki przygotowywałem się do wyjścia świecąc sobie lampką z E71. Poprzedniego dnia natomiast nie chciało mi się już chować laptopa do plecaka, więc włożyłem go tylko do pokrowca i zostawiłem obok plecaka. Wychodząc z plecakiem w jednej ręce i laptopem w drugiej, aby nie hałasować zamkiem podczas zapinania plecaka wypuściłem kota niechcący. Już widziałem jak teraz po ciemku latam za nim przez dwa piętra więc szybko odłożyłem plecak i laptop na podłogę i pobiegłem za nim do innego pokoju. Szczęśliwie udało mi się go złapać bo sama się zapędziła w róg pomiędzy ścianą a drzwiami. Zadowolony, że szybko mi poszło, pośpiesznie wróciłem do pokoju aby ją tam zamknąć z powrotem i wtedy usłyszałem wielkie trach pod stopą. To był laptop. Pośpiesznie go wyciągnałem i odpaliłem na resztce baterii. Zaczął szumieć i migać więc ok, jeszcze chwila ciemności i ukazał się – IBM THINKPAD – bez najmniejszego zadrapania, uffff. To jest jeszcze jedno potwierdzenie, że stary dobry IBM produkował najlepsze laptopy na świecie, i to nawet nie była seria T tylko R. Po sprawdzeniu w dogodnych warunkach oświetleniowych nie stwierdziłem żadnego śladu, który wskazywałby na poranny wypadek :)
© odwiedź stronÄ™ http://maciejewski.org po wiÄ™cej fajnych postów!