Przypadkowo trafiłem na tą grę. Frets On Fire to klon konsolowego Guitra Hero. Poza brakiem „prawdziwej” gitary nie różni się praktycznie niczym od GH. Co więcej jest oprogramowaniem Open Source i możliwością dodawania utworów (początkowo dostępne tylko 3 ale całkiem fajne i wpadające w ucho).
Mimo, że patrząc na screeny może wydawać się Wam, że gra jest przeciętna i nudna, to polecam sciągnąć (acha, jest multi platformowa :) i chwile pograć. Moja żona, kiedy pierwszy raz mnie zobaczyła w słuchawkach łamiących sobie palce na F1-F5 pomachała tylko głową z niedowierzaniem, że tak mnie to pochłonęło. Kiedy już mi się udało wykręcić niezły wynik, kazałem jej spróbować zagrać choć raz. I co? Po pierwszych zgrzytach i nie trafianiu w klawisze wciągnęło ją na tyle, że grała tak długo aż przebiła mój wynik!
Dlatego tym bardziej polecam tą grę, jest idealna na imprezy lub do szybkie współzawodnictwa. Zaraz przypominają mi się czasy, kiedy tłukliśmy w stare Stunts na jakiejś małej trasie i biliśmy kolejne rekordy przejazdu o setne części sekund :) Dla mało cierpliwych garść tipsów na początek:
gramy łapiąc chwyt na gryfie (F1-F5) i brzdąkając o struny (ENTER).
można trzymać naciśnięty F zanim pojawi się dźwięk i wtedy go zagrać, ale nie można mieć wciśnietych wszystkich F i rytmicznie klepać ENTER
dzwięki zaczynające się od ( ) należy zagrać (ENTER), jeśli po dźwięku jest następny ( ) to również go gramy ENTEREM, jeśli jest (0) to tylko wybrzmiewamy kolejnym klawiszem.
Nie chwalimy się pierwszą piosenką na Easy na 100% :) Trzecią na Easy już możemy jeśli mamy 100% :)
Jeśli mało wam 3 utworów, lub repertuar nie odpowiada to można łatwo sobie go rozbudować o kolejne 333 utwory :)
Bardzo polecam!