Job / Praca

    System Update znowu działa! \o/

    Przyjaciel każdego kto instalował kiedyś od zera komputer bez sterowników – System Update z Think Vantage znowu działa! Do końca maja przy włączaniu go była tylko informacja, że Think Vantage się zmienia i ponownie zacznie działać w maju. Aktualizacje i drivery oczywiście ciągle dostępne są na stronie IBM/Lenovo ale wszystko należy sciągnąć ręcznie.

    System Update to takie miłe oprogramowanie, które po instalacji sprawdza gdzie jest zainstalowane i proponuje odpowiednie drivery i crapware (który na szczęście można pominąć :).

    Z dniem 1.06.2009 w końcu upragniony komunikat:

    Nowy System Update
    Nowy System Update

    Akurat miałem „czystego” T61 po padzie dysku, po zainstalowaniu XP i dograniu sterownika sieciówki oraz .NET 2.0 + System Update wystarczyło zaznaczyć to co nam potrzeba i odczekać kilka minut aż się sciagnie 650 MB. Po restarcie mamy system dokładnie tak jak przychodzi od producenta :)

    Wybieranie sterowników i oprogramowania
    Wybieranie sterowników i oprogramowania
    Sciągamy 600 MB driverów :)
    Sciągamy 600 MB driverów :)

    Polecam jeśli możecie decydować jaki sprzęt do firmy kupować. Z Think Vantage jest o wiele prościej utrzymywać wszystko za pomocą kilku kliknięć :)




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Fun

    Szczęśliwy poranek

    Dzisiaj bardzo się cieszę, że nie mam zdjęcia aby dołączyć do postu. Otóż, wstałem sobie wcześnie rano i za oknem zupełna ciemnica, aby nie pobudzić żonki i Tośki przygotowywałem się do wyjścia świecąc sobie lampką z E71. Poprzedniego dnia natomiast nie chciało mi się już chować laptopa do plecaka, więc włożyłem go tylko do pokrowca i zostawiłem obok plecaka. Wychodząc z plecakiem w jednej ręce i laptopem w drugiej, aby nie hałasować zamkiem podczas zapinania plecaka wypuściłem kota niechcący. Już widziałem jak teraz po ciemku latam za nim przez dwa piętra więc szybko odłożyłem plecak i laptop na podłogę i pobiegłem za nim do innego pokoju. Szczęśliwie udało mi się go złapać bo sama się zapędziła w róg pomiędzy ścianą a drzwiami. Zadowolony, że szybko mi poszło, pośpiesznie wróciłem do pokoju aby ją tam zamknąć z powrotem i wtedy usłyszałem wielkie trach pod stopą. To był laptop. Pośpiesznie go wyciągnałem i odpaliłem na resztce baterii. Zaczął szumieć i migać więc ok, jeszcze chwila ciemności i ukazał się – IBM THINKPAD – bez najmniejszego zadrapania, uffff. To jest jeszcze jedno potwierdzenie, że stary dobry IBM produkował najlepsze laptopy na świecie, i to nawet nie była seria T tylko R. Po sprawdzeniu w dogodnych warunkach oświetleniowych nie stwierdziłem żadnego śladu, który wskazywałby na poranny wypadek :)




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Job / Praca

    AS/400 i JDE

    A teraz coś kompletnie z innej systemowej beczki. Od razu mówię, że nie jestem żadnym ekspertem jeśli chodzi o AS/400. Dla osoby, która używała i używa kilku systemów operacyjnych każdy nowy (i nie mówie o etnej dystrybucji linuksa) jest napewno ciekawy. AS/400 jest interesujący poprzez swoją inność.

    Przedewszystkim należy zacząć od tego że w ASie wszystko jest obiektem, i mam na myśli wszystko. Komenda jest obiektem, biblioteka jest obiektem, wygenerowany raport jest obiektem, wszystko co da się wymyślić jest obiektem :) Dlatego też, przynajmniej mi na początku dość trudno było myśleć o systemie jako zbiorze bibliotek z programami i plikami. Wiadomo, mamy Windows czy tam Unix jakiś, mamy dyski, partycje, litery dysków lub / jako root i pod nim kolejne katalogi. W ASie tego nie ma, jest główna biblioteka QSYS i pod nią kolejne podbiblioteki i wnich odpowiednie pliki i programy i koniec. Za to wyszukiwanie jakiegos pliku, lub zawartości w pliku trwa nie zmiernie szybko, właściwie wygląda to tak jakby wszystko było gdzieś zindeksowane. Poruszanie po systemie też wydaje się na początku dziwne, ponieważ wszystko opiera się na różnych menusach. Tak jest, nie mamy jakiegos menadżera czy lini komend w rozumieniu Unixowym. Wydaje się to może toporne, ale po chwili używania jest dość wygodne.

    Ekran powitalny JDEdwards na AS/400
    Ekran powitalny JDEdwards na AS/400

    Do zarządzania uzytkownikami mamy taki za to menus:

    Zarządzanie użytkownikami
    Zarządzanie użytkownikami

    Lista procesów ze znajomym oprogramowaniem – serwer WWW Apache.

    Lista procesów
    Lista procesów

    Status systemu:

    Status Systemu - mało miejsca na dyskach :/
    Status Systemu - mało miejsca na dyskach :/

    Z ciekawostek warto wymienić, że natywnym kalendarzem w JDE jest kalendarz Juliański w którym dzisiejsza data (18.07.2008) wygląda tak: 108200 – czyli 1 08 200, gdzie pierwsza cyfra oznacza stulecie (0 – XX wiek, 1 – XXI wiek), kolejne dwie rok (08 – 2008 wiadomo), a ostatnie trzy cyfry kolejny dzień roku. Jutro więc będzie juliańska data 108201. Może wydawać się to dość dziwne/ekscentryczne ale przy olbrzmiej ilości danych i dat format juliański idealnie rozróżnia co było wcześniej a co później. Łatwo jest też poprzez zwykłe dodawanie i odejmowanie szybko policzyć co było starsze/młodsze i o ile dni. AS/400 oczywiście dostarcza kalkulator dat :)

    Konwerter dat juliańskich <-> gregoriańskich
    Konwerter dat juliańskich gregoriańskich

    To co czyni ASa i JDEdwards wyjątkowym jako system ERP to jego szybkość. Baza 40 GB z 20 milionami rekordów i kilkudziesięcioma użytkownikami zalogowanymi naraz i mieliona 8 godzin dziennie w te i wewte praktycznie nonstop obsługuje jeden RISCowy procesor 1.5 Ghz :) Dane przechowywane sa w bazie DB2 400.

    Dla porównania mój Snort z Base gdzie jest 3 mln rekordów na 4x Xeon 3Ghz i 2 GB RAM, potrzebuje około 50 sekund dla jednego usera żeby wydobyć dane z MySQL :)

    Oprócz wspomnianego APACHE na ASie może jeszcze działać JAVA i baza ORACLE. System można także samemu rozbudowywać o nowe możliwości lub programy w języku RPG.

    Co jeszcze czyni AS/400 wyjatkowym? Niestety cena i to nie tylko oprogramowania. Zmiana dysków na większe (np 500GB) to wydatek rzędu kilkunastu tysięcy dolarów. Tak samo procesor czy pamięć. Ale fakt, że tych zmian nie dokonuje się zbyt często. Powszechnie wiadomo, że AS/400 to najbardziej niezawodny system. Nie znalazłem żadnej komendy podobnej do uptime, a szukałem dość długo. Ale nie ma chyba takiej potrzeby bo raz uruchomiony AS jak go szlag nie trafi z powodu hardware’u lub awarii prądu działa sobie kilka(naście?) lat :)




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Ubuntu

    Przyśpieszamy Radeona

    W moim IBM T40 za grafikę odpowiada Radeon 7500. Defaultowo w Ubuntu jest ustawiona szybkość AGP x1, co można sprawdzić poprzez glxinfo | grep AGP. Aby przyśpieszyć AGP do x4 zmienić należy driver w /etc/X11/xorg.conf z ati na radeon i dodać te opcje:

    Option "AGPMode" "4"
    Option "AGPFastWrite" "true"
    Option "RenderAccel" "on"

    Cała sekcja od karty graficznej powinna wyglądać mniej więcej tak:

    Section "Device"
    Identifier "Radeon Mobility 7500"
    Driver "radeon"
    BusID "PCI:1:0:0"
    Option "AGPMode" "4"
    Option "AGPFastWrite" "true"
    Option "RenderAccel" "on"
    Option "MonitorLayout" "LVDS, NONE
    EndSection


    Ostatnia linijka odpowiada za klonowanie obrazu na LCD laptopa i monitorze zewnętrznym. Po zmianie xorg.conf oczywiście restart serwera X czyli CTRL+ALT+BACKSPACE lub reboot całego komputera. Oczywiście warto wcześniej zrobić backup xorg.conf przed wprowadzeniem zmian. Aby sprawdzić czy działamy już na AGPx4 ponownie wykonujemy glxinfo | grep AGP, jesli widzimy:

    OpenGL renderer string: Mesa DRI Radeon 20061018 AGP 4x x86/MMX/SSE2 TCL

    to znaczy, że wszystko jest ok i możemy dołożyć kilka efektów do compiza (kostka działa super :), lub przetestować glxgears albo jakąś grę. Powodzenia! :)


    Related Posts with Thumbnails
    Add your widget here