Budowa

    Eko CO?

    Dzisiaj nie będzie o IT, a o… ogrzewaniu :)

    Po ostatnich zmianach z akcyzą na materiały węglowe, kupno w sensownym czasie węgla, czy ekogroszku jest niemożliwe, trzeba wypełnić mnóstwo papierków za każdym razem. Papierki te podejrzewam za jakiś czas będą donosem samym na siebie za zanieczyszczanie środowiska CO2 , nawet jeśli palimy EKO-groszkiem :) Ja zatem aby oszczędzić sobie nerwów, kłopotów i czasu (kwitki trzeba przechowywać 5 lat!) wolałem akcyzę dopłacić (od 40gr do 1 zł na worku 25 kg). Wróćmy jednak do ekologii i ogrzewania pomijając zawiłości finansowe. Co nam daje ekogroszek teoretycznie:

    – gwarancję frakcji – 8-25mm aby nam się nie klinował w podajniku

    – mało popiołu (5-10%)

    – małą spiekalność

    – ma być pozbawiony pyłu węglowego

    – wygodne składowanie.

    Zapewne każdy, kto miał jakąkolwiek styczność z ekogroszkiem przyzna, że powyższe jest prawdą w przypadku stosowania najwyższej jakości węgla. Ja mogę jedynie pochwalić „Pieklorza”, którego cena niestety jest już zniechęcająca do kupna. Jak to wygląda w praktyce:

    – frakcja – kilka razy wymieniałem zawleczkę oraz rozkręcałem podajnik aby cofnąć ślimak który zaklinował się z kawałkiem węgla lub kamieniem (!) znacznie większym niż 25mm.

    – popiół – z podanego przedziału (5-10%) raczej skłaniałbym się ku 10% albo powyżej. Czyli na każdy zasyp (150kg) musimy wybrać teoretycznie 15kg popiołu i coś z nim zrobić. Do póki możemy go zagospodarować wypełniając jakieś luki w drodze gruntowej to nie jest źle, ale zagospodarować np 100 czy 200 kg po sezonie (jeśli spalimy tylko 2 T) a wszędzie ładne drogi z pozbruku to niestety – trzeba zapłacić za wywóz. O bałaganie (to łągodne określenie) związanym z wyjmowaniem popiołu i czyszczeniem pieca nie wspomnę.

    – spiekalność – tutaj jakiego węgla bym nie użył – ZAWSZE – powstawały spiekliny i w dłuższym okresie czasu wypalony węgiel nie lądował w popielniku tylko zaczął odkładać się w okolicy retorty czasami budując okazałe menhiry w górę. Do czego może prowadzić zaczopowanie kotła nie do końca spalonym węglem i jego poruszenie pokazuje poniższy film z mojego niedawnego czyszczenia pieca….

    Jak wygląda kotłownia po wywietrzeniu i pozbyciu się dymu chyba nie muszę wspominać – opad atomowy na całej powierzchni. Popiół jest też radioaktywny – polecam dodanie go jako nawóz do roślin – od razu szybciej rosną mutanty :)

    – brak pyłu węglowego – co jest istotą ekogroszku. Ponownie, w najlepszych węglach faktycznie nie ma go, widać że jest porządnie wypłukany, wysuszony i zapakowany w plastikowe worki. Z innymi jest już gorzej, szczytem jest węgiel na stacjach benzynowych (w takich czarny workach) gdzie popiołu jest ilość wprost gigantyczna. Całkowite pomylenie idei ekogroszku jest na składach węglowych gdzie „ekogorsek” leży w hałdzie, niejednokrotnie zamarzniętej a pakowany jest przez obsługę w worki parciane i przewiązany sznurem od snopowiązałki. Jak się wygląda po kontakcie z takim workiem (mokry, brudny) nie muszę mówić. Leżący i czekający na spalenie węgiel także traci swoje właściwości grzewcze (nawet do 30% kaloryczności w ciągu 2 miesięcy).

    – składowanie – jest wygodne pod warunkiem, że mamy szczelne worki plastikowe (w parcianych z czasem traci swoje właściwości), nie zamarznięte i nie uwalone węglem. O ręcznie pakowanych po 50 kg nawet nie wspominam – unieś sobie taki na 1,8m żeby wsypać. Jeśli kupujemy mokry węgiel ze składu na dworze np o wilgotności 20% czyli cieknie z niego jako cholera to gratulacje – kupiłeś 5 litrów wody w worku 25 kg – o tyle masz mniej węgla i tyle musisz poświęcić energii spalając węgiel aby odparować wodę i przy okazji przyczynić się do korozji swojego kotła.

    Ponarzekałem na węgiel – mimo to twiererdzę, że nadal jest to najlepsze paliwo do kotłów na paliwo stałe. Ale jest alternatywa. Alternatywa o właściwościach na tyle cudownych, że aż trudno samego siebie przekonać do spróbowania, bo przecież jak spalać efektownie… trocinę.

    A właściwie sprasowaną trocinę czyli pelety. Okazało się, że niedaleko mnie jest producent pelet więc kupiłem 5 worków 25 kg na próbę. Po kilku dniach palenia i używania co mogę powiedzieć. Jest rewelacja! Kaloryczność zbliżona do węgla 20-21 kJ (najlepszy węgiel miał około 26 kJ). Kocioł pracuje sprawniej, szybciej osiąga temperaturę pozwalającą dogrzać dom kiedy termostat wyśle mu sygnał, że temp. spada. Dłużej też temperatura spada po wyłączeniu nawiewu. Na wykresie strzałką (klik aby powiększyć) zaznaczone jest od kiedy palą się same pelety. Na lewo od strzałki sam węgiel. Jak widać nie ma w zasadzie, żadnej różnicy, pelety jednak szybciej osiągają zadaną temperaturę co widać po bardziej stromych zboczach wykresu na prawo od strzałki i to nawet już w wyższych temperaturach. Pewnie zastanawiasz się – no dobra – fajnie się pali, ale co w przypadku kiedy piec czeka aż temperatura opadnie. Na przykład piec dogrzewa do 20st C do godziny 20 i akurat o 20 ma 65 stopni. Po 20:00 przełącza się na temperaturę nocną i dogrzewa jeśli spadnie temperatura w pomieszczeniu do 15 stopni. Czyli o 20:01 piec ma 65 stopni i temperatura wody musi spaść do 34 st. aby kocioł na nowo zaczął dmuchać aby podtrzymać ogień. Też się nad tym zastanawiałem i oprócz wątpliwości co do szybkości spalania się trocin to było główną obawą czy pelety mają sens. Powróćmy do wykresu. Zaraz obok strzałki po prawej stronie najwyższy pik to 23:00 już na samych peletach. Tak ustawiłem termostat aby mi utrzymywał temperaturę dzienną 20stC do 23:00 dla testów. Od 23:00 temperatura zaczęła spadać i aby spaść do granicznych 34stC zajęło to prawie 1,5h… Następnie dmuchawa zaczęła rozdmuchiwać ciemności pieca i o dziwo pojawił się żar a zaraz za nim ogien. Podajnik wepchnął nową porcję pelet (około dwóch garści w danym momencie się pali) i temperatura zaczęła rosnąć. Przy 35 stopniach dmuchawa się wyłącza, temperatura wzrasta bezwładnie pod wpływem ognia i żaru jeszcze do około 40 stopni i tak w kółko. Podtrzymanie ognia miałem ustawione na „co 30 minut – 40 sekund” czyli w ciągu prawie 1,5h podtrzymanie odpaliło 2 razy. Nastawy sterownika też zmieniłem nieznacznie – pałza między dawkami paliwa a pelet zmniejszyła się o 5 sekund, a podawanie paliwa zwiększyłem o 5 sekund. Takie ustawienia zapewniają mi ciągłe podtrzymanie ognia oraz szybkie dogrzewanie w/g potrzeb.

    Teraz jeszcze krótko na temat punktów, które opisałem przy ekogorszku:

    – frakcja – gwarancja 6mm od producenta. Pelety są niesamowicie lekkie (a przy tym twarde jak kamień, nie mogłem ich rozdusić w palcach) zatem nie obciążamy też podajnika tak mocno jak w przypadku węgla.

    – popiół – tu jest rewelacja! Pelety nie przekraczają 0,5% popiołu, w praktyce można mieć pelety o zawartości popiołu 0,25% czyli z 1T pelet dostajemy … 2,5kg popiołu. Popiół jest oczywiście ekologiczny, można wykorzystać jako nawóz. Palimy zatem dokładnie to za co zapłaciliśmy :)

    – spiekalaność – brak – pelet spala się w 100%.

    – pył i ogólnie bałagan – brak, można w normalnych rzeczach dosypywać pelety do zasobnika i niczym się nie pobrudzimy, z kotła nic nie dymi, nie paruje (wilgotność około 5%), zupełnie inna jakość.

    – składowanie – jak widać na zdjęciu – tak jak w przypadku węgla – wygodne worki 25kg. Z tym że worki są czyste, nie są mokre (bo mokry pelet to pelet do wyrzucenia więc nikt go tak nie składuje).

    Oprócz powyższego dochodzi jeszcze miły zapach w kotłowni – jak z zakładu stolarskiego lub tokarskiego. Cena także zachęcająca – około 890 zł brutto za tonę. Jeśli chodzi o ekologię to także tutaj duży plus. Nie ma tlenku siarki jak w ekogorszku, efektem spalania jest tylk CO2 w ilości takiej jakie posiadało drzewo użyte do produkcji peletu.

    Gorąco polecam jeśli szukasz alternatywy dla ekogroszku lub zastanawiasz się nad wyborem sposobu realizacji swojego CO.

     

    Job / Praca

    Wykres temperatury serwera w RRD (NetBSD)

    Zastanawiałem się ostatnio jak wyrysować sobie temperaturę jaką ma serwer lub jego otoczenie (zależnie od zainstalowanych sensorów) w serwerowni, bez instalowania mysql i cacti (oraz pluginów ponieważ domyślnie z snmp chyba temperatury zczytać nie można).

    W NetBSD mamy możliwość sprawdzania danych z ACPI przy pomocy envstat. Trzeba przekompilować kernel aby zawierał odpowiednie „hardware monitory”.

    Działanie envstat wygląda nastepująco i różni się w zależności od maszyny, niemniej jednak różnego rodzaju temperatury powinny być widoczne:

    cancer@snort~/rrd[175]13:34#envstat
     Current  CritMax  CritMin  CritCap     Unit
    [ipmi0]
     PS 2 Status:        OFF
     PS 1 Status:        OFF
     CPU Vtt:      1.250                                   V
     CPU 2 VCore:      1.040                                   V
     CPU 1 VCore:      1.260                                   V
     DASD Temp:     26.000                                degC
     VBAT:      3.184                                   V
     -12V Sense:    -11.412                                   V
     12VA Sense:     12.033                                   V
     5V Sense:      5.018                                   V
     12VC Sense:     12.600                                   V
     12VB Sense:     12.600                                   V
     2.5V Sense:      2.590                                   V
     1.8V Sense:      1.810                                   V
     1.5V Sense:      1.550                                   V
     1.3V Sense:      1.400                                   V
     1.25V Sense:      1.310                                   V
     CPU 2 Temp:     29.000                                degC
     CPU 1 Temp:     29.000                                degC
     Fan 12 Tach:       1740                                 RPM
     Fan 11 Tach:       1860                                 RPM
     Fan 10 Tach:       1830                                 RPM
     Fan 9 Tach:       1890                                 RPM
     Fan 8 Tach:       1680                                 RPM
     Fan 7 Tach:       1710                                 RPM
     Fan 6 Tach:       1710                                 RPM
     Fan 5 Tach:       1860                                 RPM
     Fan 4 Tach:       1800                                 RPM
     Fan 3 Tach:       1800                                 RPM
     Fan 2 Tach:       1710                                 RPM
     Fan 1 Tach:       1680                                 RPM
     Ambient Temp:     21.000                                degC
    

    W moim przypadku na tym serwerze interesujące jest oczywiście pole Ambient Temp:. Nie ma tu reguły i różni producenci stosują różne oznaczenia. W IBM jest Ambient Temp, w HP Rear Ambient, gdzieś indziej może być np Aux Temp: itp.  Przyjmujemy wartość Ambient Temp, że to jest to co nam chodzi i przy pomocy grep i awk wycinamy resztę:

    envstat | grep "Ambient Temp" | awk '{print $3}'

    W wyniku dostajemy samą temperaturę czyli 21.000

    Aby oznaczyć dane na wykresie trze je umieścić w czasie, do tego wystarczy nam systemowy date działający tak aby pokazywał „timestamp” czyli czas w sekundach od początku epoki. Za timestampem dostawimy dwukropek który będzie oddzielał znacznik czasu od wartości temperatury, czyli:

    date +%s:

    dostajemy 1272542448: Za pomocą date -r 1272542448 można odczytać jaką dokładnie datę pokazuje timestamp: Thu Apr 29 14:00:48 CEST 2010

    Potrzebne jeszcze jest jedno zewnętrzne narzędzie do gromadzenia danych oraz rysowania wykresu – RRDTool

    Po zainstalowaniu z databases/rrdtool w pkgsrc możemy przystąpić do tworzenia bazy:

    rrdtool create /usr/home/cancer/rrd/temperatura.rrd -s 300 \
    DS:temperatura:GAUGE:400:10:50 \
    RRA:AVERAGE:0.5:1:210240 \
    RRA:MAX:0.5:1:210240 \
    RRA:MIN:0.5:1:210240 \
    RRA:LAST:0.5:1:210240 \

    Taka baza będzie aktualizowana co 5 minut (-s 300), oraz będzie gromadziła dane w zakresie od 10 stopni do 50 stopni Celsjusza (tak, po awarii klimatyzacji w serwerowni może być taka temperatura :).

    W zasadzie mamy wszystko. Przy pomocy rrdtool update /usr/home/cancer/rrd/temperatura.rrd timestamp:temperatura można już wypełniać bazę danymi.

    Teraz trochę automatyzacji, na początek skrypt:

    #!/bin/ksh
    echo -n `date +%s:` >> /usr/home/cancer/rrd/temprrd.txt
    echo -n `envstat | grep "Ambient Temp" | awk '{print $3}'` >> /usr/home/cancer/rrd/temprrd.txt
    echo " " >> /usr/home/cancer/rrd/temprrd.txt
    temperatura=`cat /usr/home/cancer/rrd/temprrd.txt`
    /usr/pkg/bin/rrdtool update /usr/home/cancer/rrd/temperatura.rrd $temperatura
    /usr/pkg/bin/rrdtool graph /usr/home/cancer/public_html/temperatura.png --imgformat PNG --title="Tempertatura w serwerowni" --width 800 --height 300 --vertical-label="Stopnie Celsjusza .C" --end now --start end-2592000s DEF:temp=/usr/home/cancer/rrd/temperatura.rrd:temp:AVERAGE GPRINT:temp:LAST:"aktualna %2.2lf .C" GPRINT:temp:MIN:"minimalna %2.2lf .C" GPRINT:temp:MAX:"maksymalna %2.2lf .C" GPRINT:temp:AVERAGE:"srednia %2.2lf .C" AREA:temp#6060ef LINE1:temp#0000ff
    rm /usr/home/cancer/rrd/temprrd.txt

    Wrzucamy go do dowolnego pliku oraz nadajemy mu prawa do wykonania. Co z czym tu się je:

    1. Pierwsza linia wyświetla timestamp oraz dwukropek oraz zapisuje wszystko do pliku /usr/home/cancer/rrd/temprrd.txt. Opcja -n powoduje, że nie mamy znaku nowej lini i powrotu karetki.
    2. Druga liniawycina nam temperature i wstawia ją w tym samym pliku zaraz za dwukropkiem
    3. Trzecia linia dostawia spacje wraz ze znakiem końca linii.
    4. Przy pomocy polecenia cat podstawiamy naszą daną z pliku temprrd.txt pod zmienną temperatura.
    5. Aktualizujemy bazę danymi ze zmiennej temperatura.
    6. Rysujemy wykres. WAŻNE ! Ta linia aż do temp#0000ff musi być w całości !
    7. Ostatnia linia usuwa plik z danymi tymczasowymi.

    Taki skrypt dodajemy do crontaba aby był uruchamiany co 5 miut:
    */5 * * * * /bin/ksh /usr/home/cancer/rrd/temprrd.sh >/dev/null 2>&1

    Za kilkanaście minut powinien pojawić się wykres mniej więcej taki jak ten poniżej:

    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Job / Praca

    Gorąco!

    Tak, nic odkrywczego pewnie codziennie doświadczacie tych temperatur. Gorzej jeśli sprzęty ich doświadczają. Pierwszy niepokojący sygnał to temperatura w serwerze do backupu, a dokładnie temperatura pomiędzy dyskami. Aż się skala skończyła.

    Po przeskalowaniu wykres się mieści, jednak jest to 7 stopni więcej niż średnio, i niestety przez najbliższe 2 tygodnie będzie pewnie powoli wzrastał.

    Oczywiście serwery znajdują się w pomieszczeniach klimatyzowanych, klima jednak osiągneła kres swoich możliwości słuchając wycia wiatraków w serwerze IBM, zauważalnie głośniej i z większą częstotliwością.

    Na koniec jeszcze rzut oka na ILO od Prolianta, też niezbyt dobrze, dzisiaj rano chłodzenie chodziło na 79% swojej mocy, wczoraj w południe było to 89%.

    Temperatury wyglądają następująco, twardy zawodnik nie biorąc pod uwagę temp. otoczenia :)

    Na koniec jeszcze ciekawostka, nie mam zdjęcia chociaż pewnie nie będzie trudno dzisiaj taki efekt osiągnąć, termometr w samochodzie zrobił się cały czarny. Po krótkiej jeździe i wychłodzeniu samochodu najwyższa zarejestrowana temperatura wyniosła 75 stopni!



    Related Posts with Thumbnails

    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Add your widget here