W 2010 jednak czego? zacz??o mi w nim brakowa? i postanowi?em co? do niego doda?, ?eby by? bardziej rozbudowany.
Zacz??em od prostej zmiany nie wiedz?c jeszcze co mi z tego wyjdzie:
#!/bin/sh
kid1=Antonina
kid2=""
echo Pierwsze dziecie to $kid1
echo Drugie dziecie to $kid2
Jak ?atwo by?o przewidzie? wynik nie by? zadowalaj?cy:
# sh kid.sh
Pierwsze dziecie to Antonina
Drugie dziecie to
ale obrany kierunek mi si? spodoba? wi?c brn??em dalej. Kolejna wersja te? nie by?a zach?caj?ca, wr?cz bezsensu:
#!/bin/sh
kid1=Antonina
kid2=$kid1
echo Pierwsze dziecie to $kid1
echo Drugie dziecie to $kid2
co dawa?o nic nie wnosz?ce:
# sh kid2.sh
Pierwsze dziecie to Antonina
Drugie dziecie to Antonina
A? w ko?cu po 9 miesi?cach debugowania co jest nie tak
#!/bin/sh
kid1=Antonina
kid2=$kid1
echo $kid1 > /tmp/tmp1
cat /tmp/tmp1 | sed "s/Anton/Michal/g" > /tmp/tmp2
kid2=`cat /tmp/tmp2`
echo Pierwsze dziecie to $kid1
echo Drugie dziecie to $kid2
dok?adnie 2 kwietnia o 13:49 – skrypt zadzia?a? z pr?dko?ci? 3800g, zajmowa? te? przyzwoicie bo 58 cm, ale najwa?niejsze, ?e by? w 100% sprawny :)
# sh kid3.sh
Pierwsze dziecie to Antonina
Drugie dziecie to Michalina
(Tak, wiem, ?e jest tam brzydki hack z sedem i przekierowaniem wyników do pliku, ale co? nie chcia? mi sed na zmiennych dzia?a? a pomys? na posta szybko chcia?em wcieli? w s?owo pisane :)
A dla wszystkich, którzy nie lubi? lub nie rozumiej? konsolowych krzaczków – GUI w HD !
To jest w?a?nie $kid2 czyli Michalina po 9 miesi?cach debugowania :)
Troskliwy $kid1 opiekuje si? $kid2
Siostry $kid[1-2] w komplecie ! :)
A teraz ju? troch? powa?niej, je?li kto? nadal my?li co autor pali? ;) Dnia 2.4.2011 na ?wiat przysz?a nasza druga córka, której nadali?my imi? Michalina (?adnie koresponduje z Antonina :). Poród odby? si? w tym samym lecz wyremontowanym szpitalu ?w. Rodziny przy ul. Jarochowskiego w Poznaniu i o dziwno trwa? oko?o 15 minut (w przeciwie?stwie do Tosi, która rodzi?a si? 10 godzin). Tata oczywi?cie by? obecny przy porodzie, mama zreszt? te? ;) Wszystko odby?o si? tak b?yskawicznie, ?e po?o?na ledwo zd??y?a z zestawem do rodzenia. Zarówno mama jak i dziecko spisa?y si? wy?mienicie, co potwierdza dziesi?tka Apgara dla ma?ej i szybki powrót obojga do domu :) Tosia z kolei pomijaj?c dzie? odbioru ze szpitala, w której by?a bardzo niepewna co si? w?a?ciwie dzieje, od razu polubi?a swoj? siostr? (nie mówi o niej inaczej jak Michalinka :) i aktywnie uczestniczy w jej ?yciu pomagaj?c przy piel?gnacji oraz ?piewaj?c jej piosenki i ko?ysanki :)
Dzisiaj dosta?em od naszego konsultanta sieci komórkowej, której nazwy nie pomn? coby na szykany nie narazi? si? i ca?ej firmy – prezent noworoczny.
Chyba za dobrze negocjowa?em rok temu stawki i w tym roku okre?lili si? jasno co mog? dosta?. Przekaz jest jasny ;)
Z drugiej strony – nowozelandzkie wino o takiej nazwie, pewnie gwarantuje niesamowity smak w ustach. Chyba jednak postawie na pó?ce jako dekoracj?, bo strach to pi? ;)
Przy okazji zabawy a pó?niej ju? uruchomienia mojego super pro CCTV systemu kamer (który mo?e nawet opisz? nied?ugo) uda?o mi si? stworzy? poni?sze dzie?ko :) Enjoy!
Ilo?? klatek na sekund? mo?e nie rzuca na kolana, ale akurat to zdarzenie zosta?o nagrane przez Internet, poniewa? mój rejestrator domowy prze?ywa chwilowe za?amanie i nie dzia?a?.
Tak, wiem, ?e nie mam lewego pozycyjnego ty?u ;)
P.S. Nied?ugo ju? koniec odwil?y i znowu popada ?nieg :)
Mieszkanie kawa?ek od miast ma swoje zalety i uroki, ale kwestia dojazdu zawsze pozostaje wyzwaniem je?li nie ma asfaltu czy kostki brukowej.
W zimie wygl?da?o to tak:
Za to jak ju? ?niegu nie ma to po wyje?dzie na g?ówn? drog? wygl?dam tak :)
Z pozdrowieniami dla Adminów na peryferiach, nie jeste?cie sami ;) „Nie ma asfaltu jest zabawa!” chcia?oby si? rzec parafrazuj?c znan? reklam? chipsów :)
Je?li jeste?cie niestety casualowym graczem jak ja i macie spore zaleg?o?ci lub chocia?by sentyment (Gears Of War!) do gier które ju? przeszli?cie to ?piesz? donie??, ?e w sieci BIEDRONKA s? dost?pne po bardzo atrakcyjnych cenach gry na PC. Cena wynosi 9,99 z? za sztuk?, a gry nie s? produkcjami gazetowymi tylko tytu?ami maj?cymi premiere pól, rok, czy wi?cej temu. Niemniej jednak, dla kogo? kto nie ma czasu ?ledzi? nowo?ci – oferta wi?cej ni? atrakcyjna na d?ugie zimowe wieczory. Wczoraj dokona?em zakupu :)
To co mi si? dzisiaj przydarzy?o podczas próby zaj?cia pokoju w hotelu mog?oby ?mia?o pos?u?y? za scen? w komedii. Doda? szybk? muzyk? troch? zaskoczonych min i voila. Ale od pocz?tku.
Jestem w?a?nie na wyje?dzie s?u?bowym w K?trzynie. W K?trzynie mamy jako firma sprawdzony hotel Agros gdzie wczoraj, dzisiaj i jutro b?dzie nocowa?o oko?o 12 osób z firmy w zwi?zku z meetingiem. Nigdy nie by?o tutaj problemów ?eby dosta? pokój. Do dzisiaj….
Podej?cie pierwsze.
Przyjecha?em z advisorem na chwil? do hotelu po jego laptopa i przy okazji zabukowa? sobie pokój. Poprosi?em jak zwykle o nie skrajny bo tam kiepsko ?apie wifi. Dosta?em kluczyk i poszed?em wrzuci? moj? torb? do pokoju. Otwieram a tam rozpi?dziaj a na ?ó?ku le?y jaka? stara niemka! Verfluchte! Po?piesznie si? wycofa?em i z lekkim „WTF?” odda?em kluczyk. Kobieta w recepcji ju? zd??y?a odkry? swój b??d i z ceg?a na twarzy da?a mi inny kluczyk. Czasu nie by?o za du?o, Advisor czeka? ju? przy samochodzie wi?c wzi??em torb? i wrzuci?em j? do auta.
Min??o par? godzin. Meeting nie mia? zamiaru si? sko?czy?, a ?e ja w nim nie uczestniczy?em i sko?czy?em swoj? robot? to ko?o 18 pojecha?em do hotelu skrywaj?c niepozorny kluczyk nr 315 w kieszeni.
Podej?cie drugie.
Dojecha?em, wysiad?em i tym razem z plecakiem i laptopem oraz torb? wcz?apa?em si? do ?rodka, na moje nieszcz??cie nikogo w recepcji nie by?o. Poczeka?em na wind? i po chwili rozgl?da?em si? za moj? przystani? na dzisiaj. 315. Jest. Klik, klik, otwieram, wchodz?. Trzy kroki, rzucam torb? i ju? chc? waln?? si? na wyrko ale nagle okazuje si?, ?e le?? dwie torby na ziemi! I ?ela?ko!! I w ogóle pokój jest zaj?ty (na szcz??cie nie w tamtej chwili). Plecak na rami?, torba pod pach?, w ty? zwrot, klik, klik. Fuck the winda! Wybieram schody i z WTF^2! na twarzy dobiegam do baru bo recepcja nadal pusta. Panienka oczywi?cie ?wiadoma swojego b??du czeka?a na mnie ?eby mi wymieni? klucz ale wida? nie uda?o jej si? mnie z?apa? przy wej?ciu (hint: Recepcja jest przy wej?ciu). Co wi?cej okaza?o si?, ?e 315 to pokój Szefa Produkcji! Co za fail. Lekcja do zapami?tania – chcesz by? szefem – wo? ze sob? ?elazko.
Podej?cie trzecie – pokój 317.
Z pewn? tak? nie?mia?o?ci?… No dobra, lekko obawiaj?c si? co mnie mo?e czeka? w trzecim pokoju przekluczy?em zamek jeden raz. Cisza, nikt si? nie rusza w ?rodku, jest szansa ?e to b?dzie mój final destination. Otwieram troch?, ?ypi? okiem, ?adnych toreb, ?elazek ani ludzi nie ma. Daj? krok, obracam si?, domykam drzwi i nagle blady strach otwieraj? si? drzwi do ?azienki! Ju? si? zastanawia?em czy mam krzycze? czy zas?ania? oczy, kto mi z tamt?d wyskoczy w ogóle, ale na szcz??cie to tylko odruch drzwi od ?azienki na szybkie zamkni?cie drzwi od pokoju. Farciarz ze mnie, trzeci pokój b?dzie mój! Rozk?adam wi?c sobie laptopa na balkonie, torb? na ziemi i w??czam TV. W??czam, w??czam, kable przek?adam ale ci?gle martwy. A szkoda chcia?em dzisiaj pierwszy odcinek Naznaczonego obejrze?. Dzwoni? do recepcji ?eby mi wymienili TV. 0 – nie, 00 – nie, 9 – nie, 987482 (wkurw**nie) – te? nie. Biegn? do recepcji. Mówi?, ?e mi TV nie dzia?a i chc? piwo. Dosta?em piwo, TV nie dosta?em, kto? ma podej??. Przychodzi kobieta która mnie dzisiaj kluczami uszcz??liwia?a! My?l? czy nie skaka? z trzeciego pi?tra bo z jej fatum za chwil? dru?yna bobslejowa Zimbabwe mi si? zamelduje w pokoju. Po chwili dochodzimy co jest nie tak. Pr?du nie ma w ?cianach bo budzik i lampki te? nie dzia?aj?. Oczywi?cie korki nie wiadomo gdzie s?. Zgadnijcie co?
Podej?cie 4 – pokój 318!
Pokój jest przez ?cian?. Jest pusty, ma pr?d i balkon. Chyba w ko?cu spoczn?. Ogl?dam pokój bardzo dok?adnie, sprawdzam czy dzia?a prysznic, czy jest TVN, czy jest wifi w zasi?gu. No mucha nie siada. Rozk?adam si? z moj? rozwalon? torb? na szybko przeniesion? z poprzedniego pokoju. Rozk?adam laptopa popijaj?c piwo i pisz? tego posta.
Cofam si? po co? do pokoju i nagle to!
Wiem, ?e to drobiazg i mo?e zda?y?o si? to przed chwil?, ale po dzisiejszych przygodach nie mam ju? si?y na ten hotel. A jeszcze ca?a noc przedemn?, czuj? jaki? po?ar lub powód? w powietrzu ;)
Min??o troch? czasu od ostatniego filmu z?o?onego z pokazu zdj?? z Tosi? w roli g?ównej. Dzisiaj czas na ruchomy obraz oraz troch? wi?ksz? Tosi?. Enjoy!