Jak ju? pisa?em w poprzednim wpisie – pe?na gotowo?? do narodzin Antoniny! Codziennie pe?en bak, ?adnego piwa wieczorem, spakowana torba z rzeczami, na?adowana komórka, kogut na dach auta w pogotowiu ;) Oczywi?cie jak ju? wrócimy ze szpitala to o ?adnym improwizowaniu nie mo?e by? mowy dlatego w weekend przygotowa?em ju? ko?ysk? (Missi sprawdza?a czy wszystkie tasiemki s? poprawnie zawi?zane ;) oraz zainstalowali?my ostatnie zakupy czyli po?ciel + baldachim. Ca?y zast?p butelek, buteleczek, smoczków, podgrzewaczy i kosmetyków tak?e w pogotowiu. Czekamy tylko na decyzj? To?ki – WYCHODZ?! :D