Najm?odszy Jedi! :)
Dzisiaj jak co dzie? przyjecha?o kilka mniej lub bardziej oczekiwanych paczek z cz??ciami i softem. Jedna paczka jednak by?a specjalna. Jej specjalno?? polega?a na tym, ?e ka?dy wywin?? ROTFLA po odpakowaniu.
Co wi?c mo?e by? tak ?miesznego w paczce z podzespo?ami i faktur??
Niby zwyczajna paczka odpowiednio zabezpieczona. Z tym, ?e akurat w tym konkretnym przypadku hurtownia wys?a?a nam powietrz, poniewa? pod rozpakowaniu…
…. okaza?o si?, ?e w ?rodku jest tylko przed?u?acz do USB wraz z faktur? na 2.45 :D
?eby nie by?o, ?e si? czepiam i ?e zamówili?my tylko przed?u?acz i nie mieli kopert. Z tej samej hurtowni tym samym kurierem przysz?y dwie pe?ne paczki sprz?tu gdzie na pewno kabelek by si? zmie?ci? :)
Z?o?ono?? samochodu i liczba mo?liwych awarii i usterk, które mog? w nim wyst?pi? nie przestaje mnie zadziwia?. Bo w jaki sposób mo?e by? uci??liwa lampka w samochodzie oprócz nie?wiecenia? Czytaj dalej :) Dzisiaj ruszy?em naszym czerwonym firmowym szerszeniem – Renault Megane.
Jednak ju? po chwili przy ka?dorazowej zmianie biegów czu?em, ?e co? kapie mi na r?k?. Szybki rzut oka sk?d mog? pochodzi? krople, bo przecie? ani to kabriolet ani nie ma szyberdachu. Winowajca to wspomniana wy?ej lampka.
W nocy troch? popada?o i jakim? cudem woda dosta?a si? przez lampk? do ?rodka, kapi?c sobie rado?nie przy jakim? szarpni?ciu lub kiedy kropla zrobi si? wystarczaj?co du?a. Po chwili dó? samochodu wygl?da? tak:
Ostatecznie po ogl?dzinach obstawiam antenk? i odkszta?con? uszczelk?. B?dzie trzeba zasilikonowa?.
Dzisiaj k?cik „kulinarny”. Kulinarny w ciapkach poniewa? kucharz ze mnie jak nie przymierzaj?c z koziej dupy tr?ba, pomijaj?c opanowane potrawy z grilla i wariacje na temat jajecznicy. Ale do rzeczy. Fotostory z codziennego rytua?u o godzinie 7:38 czyli przyrz?dzanie kawy a’la cancer. Koneserzy kawy powinni w tym momencie przesta? czyta? poniewa? krew ich zaleje, moja kawa b?dzie najpospolitsz? lur?, ale w?a?nie w tym jest jej ca?y urok i smak, który mi odpowiada.
Jak w ka?dym ambitnym przepisie lista sk?adników:
1. Du?y kubek – w ma?ych nie wychodzi taka dobra.
2. Kawa rozpuszczalna
3. Cukier
4. Cremona
5. Gor?ca (nie wrz?tek) woda.
Sposób przyrz?dzenia:
Wsypujemy dwie ?y?eczki kawy do kubka, tak ?eby szczelnie pokry? dno, generalnie ma nam wyj?? napój na bazie kawy wi?c kawy ma by? ma?o :)
Nast?pnie na kaw? wsypujemy 2x wi?cej cukru ni? kawy czyli u mnie 4 ?ychy. Chodzi o to, ?eby zabi? gorycz kawy.
Na koniec dodajemy gips jak to mówi szef (porównanie równie trafne jak pozna?ska „tytka”, co wed?ug szefa mia?o znaczy? ko?cówk? prezerwatywy, no ale co si? dziwi? jak Wroc?awiak zak?ada firm? pod Poznaniem – niedostosowany ;), czyli cremone, tu trzeba poeksperymentowa? ja na powy?sz? konfiguracj? wrzucam nawet z 6 ?y?eczek, musi by? wyra?nie wyczuwany smak cremony w napitku, trzeba poeksperymentowa?.
Ca?o?? wygl?da tak:
Mieszamy, mieszamy, mieszamy…..
Po chwili mamy pomieszane i wygl?da to tak ?e przez cremone (a’ka gips) prze?wituje kawa.
Dodajemy ciep?ej / gor?cej wody (ta z dystrybutorów ma na tyle dobr? temperatur?, ?e po wymieszaniu mo?na od razu pi?)
Znowu mieszamy, mieszamy, mieszamy, ?eby nam si? nie zrobi? ulepek
Ostatecznie mamy w miar? jednokolorowy roztwór (im ja?niej tym lepiej), który nie smakuje jak kawa do ko?ca ani te? jak mleko albo kako. Idealny do ?niadania :)
Pijemy obowi?zkowo z ?y?eczk? w ?rodku, jak sobie w pracy wykujemy oko to wiadomo – wypadek przy pracy, odszkodowanie, wolne ;)
P?ywaj?ce grudki nierozpuszczonej kawy z czasem si? rozpuszcz?, ale mi nie przeszkadzaj? wi?c pij? z nimi i znikaj? po opró?nieniu po?owy kubka :)
Smacznego ;)
?yjemy teraz w?ród jego mieszka?ców,ukrywaj?c si? przed ich wzrokiem,
lecz obserwuj?c ich,pozostaj?c niezauwa?eni.Czekaj?c… chroni?c…
By?em ?wiadkiem ich odwagi…
I chocia? dziel? nas ?wiaty,zupe?nie tak, jak nas, na wiele ich sta?.
Jestem Optimus Prime…i ?l? to przes?anie wszystkim ocala?ym Autobotom,
ukrywaj?cym si? po?ród gwiazd.Jeste?my tutaj… czekamy…
Pierwsze jednostki ju? przyby?y! ;)
Czy jako ?onaci faceci musimy odmawia? sobie typowo m?skich rozrywek? Oczywi?cie nie. Dlatego razem z Miko?ajem postanowili?my zrobi? sobie wypad na ostre r?ni?cie! Rozwój musi by?! Zakamuflowali?my si? po?ród drzew i zaprosili?my do zabawy kilka niez?ych sztuk. Prawd? mówi?c brali?my wszystko co si? nawin??o – chude, troch? grubsze i zupe?nie grube, smuk?e i kar?owate, r?n?li?my je na zmian? a oporne razem a? wióry lecia?y! W 4 godziny za?atwili?my porz?dn? ilo??, a sprz?t spisa? si? zadziwiaj?co dobrze chocia? my?la?em, ?e nie damy rady tylu. Oczywi?cie wszystko udokumentowali?my, co mo?na zobaczy? po klikni?ciu na czytaj dalej.
Publikuj?c wpis odno?nie instalacji Office 2007 jako upgrade’u do Works 8 nie my?la?em, ?e b?dzie on tak inspiruj?cy :) Ale od pocz?tku, przegl?daj?c statystyki analyticsa natrafi?em na takie oto fragmenty:
WTF? Faktycznie pude?ko jest dosy? magiczne, ale ?eby szuka? pomocy w Internecie jak je otworzy?? Ale czego si? nie robi dla swoich czytelników (a raczej czytelniczek o kolorze w?osów wiadomym, które zakupi?y Office w promocji za 199 z? ;). Przedstawiam zatem obrazkowy tutorial jak otworzy? to pude?ko :)