Film

    Transformers

    Tośmy się wybrali na Transformersy. Dzisiaj podejście drugie, ale od początku. Wczoraj miała miejsce „akcja błysk” – jedziemy na Transformersy? – pytam się kolegi Mikołaja i szwagra. – Jedziemy ! – odpowiedzieli zgodnie (po pół godzinie – konsultacje z żoną, no ale pozytywnie). Zgodnie zagłosowaliśmy, że faceci pójdą do kina na 21, a że kobiety w ogóle nie czują klimatu takich filmów – pogadają sobie w kawiarni w Cinema City (dawniej Kinepolis)i za półtorej godziny do nich wrócimy… właśnie, półtorej godziny, mniej – więcej każdy film (dobra – większość) tyle ostatnio trwa. A tuż przed kupnem biletów okazało się, że Transformers trwają dwie i pół godziny + reklamy i trailery, jak nic ponad 3 godziny! Wiadomo – środek tygodnia, rano do pracy, żonka w ciąży – nie będę jej forsował siedzeniem w kawiarni 3 godzin. Zrezygnowaliśmy więc z Transformersów, a że godzina była taka jakaś „nie w 5 ni w 9” to ani na Shreka Trzeciego byśmy nie zdążyli, a kolejny warty uwagi film – Next – 21:45. Posiedzieliśmy więc przy deserach i mrożonej kawie + piwo dla wybrańców (nie kierowców – ja wypadłem z tego grona wczoraj) do 23 rozprawiając o zawale motorniczego w pociągu w szczecinie, o szukaniu dokumentów, które poskutkowało znalezieniem torby od laptopa a w niej plecaka (które to przedmioty również się zgubiły ;). Fajnie było, no ale Transformersów nie obejrzeliśmy, a trailer mi się już nudzi…. Ale!!! Dzisiaj podejście drugie na godzinę 19 w męskim gronie! ;)

    Film

    LOST

    Dla większości czytelników ten wpis nie będzie wielce odkrywczy, bo ja z serialami wogóle na bieżąco nie jestem. Jakiś czas temu w posiadłem osławiony LOST – Sezon I, odstawiłem na „później” i „później” przyszło po kilku miesiącach. Muszę przyznać, że dawno nic nie pochłonęło całej mojej uwagi tak bardzo jak ten serial. 24 odcinki obejrzałem w 3 dni, a w pierwszym dniu 12! Tytuł IMHO dobrany idealnie ponieważ widz całkowicie może zagubić się (w sensie zatracić) w yum serialu. Nie będę pisał o fabule, aktorstwie, nieścisłościach bo napewno znacie LOST. Powiem tylko, że dla mnie to była niesamowita przygoda oderwać się i przenieść na wyspę. Podobało mi się też to, że na tylu bohaterów przez cały sezon ginie tylko Boon, którego i tak nie lubiłem. Najgorsze jest jednak to, że przy takiej wkręcie na serial, starałem się czegoś ciekawego dowiedzieć o nim, i niestety każda próba znalezienia czegoś w sieci kończyła sie większym lub mniejszym spoilerem NetInfo (wiem np. że dziecko francuzki się odnajdzie i Alex to imię żeńskie – czego w pierwszym sezonie nie ujawniono – poprostu – dziecko Alex :/. Pozostaje mi tylko czekać aż ktoś kto zapewne ma sezon II i III mnie nim obdaruje (chociaż wiem także, że następne sezony już nie są tak dobre jak I, ale co tam :). Jeśli ktoś zna jakis mało popularny serial SCI-FI warty polecenia to proszę o wpis w komantarzu (4400 fajne ?).

    Related Posts with Thumbnails
    Add your widget here