Dla większości czytelników ten wpis nie będzie wielce odkrywczy, bo ja z serialami wogóle na bieżąco nie jestem. Jakiś czas temu w posiadłem osławiony LOST – Sezon I, odstawiłem na „później” i „później” przyszło po kilku miesiącach. Muszę przyznać, że dawno nic nie pochłonęło całej mojej uwagi tak bardzo jak ten serial. 24 odcinki obejrzałem w 3 dni, a w pierwszym dniu 12! Tytuł IMHO dobrany idealnie ponieważ widz całkowicie może zagubić się (w sensie zatracić) w yum serialu. Nie będę pisał o fabule, aktorstwie, nieścisłościach bo napewno znacie LOST. Powiem tylko, że dla mnie to była niesamowita przygoda oderwać się i przenieść na wyspę. Podobało mi się też to, że na tylu bohaterów przez cały sezon ginie tylko Boon, którego i tak nie lubiłem. Najgorsze jest jednak to, że przy takiej wkręcie na serial, starałem się czegoś ciekawego dowiedzieć o nim, i niestety każda próba znalezienia czegoś w sieci kończyła sie większym lub mniejszym spoilerem NetInfo (wiem np. że dziecko francuzki się odnajdzie i Alex to imię żeńskie – czego w pierwszym sezonie nie ujawniono – poprostu – dziecko Alex :/. Pozostaje mi tylko czekać aż ktoś kto zapewne ma sezon II i III mnie nim obdaruje (chociaż wiem także, że następne sezony już nie są tak dobre jak I, ale co tam :). Jeśli ktoś zna jakis mało popularny serial SCI-FI warty polecenia to proszę o wpis w komantarzu (4400 fajne ?).