Family / Rodzina

    Tosia Multimedialna ! cz. II

    Minęło trochę czasu od ostatniego filmu złożonego z pokazu zdjęć z Tosią w roli głównej. Dzisiaj czas na ruchomy obraz oraz trochę większą Tosię. Enjoy!

    Jeśli tutaj na blogu by coś nie działało to tu jest kopia na YouTube.




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Fun

    SysAdmin Day + Hawajski Piątek!

    Piątek. Zdecydownia najfajniejszy dzień tygodnia w pracy. Weekend już za rogiem co widać w firmie – luźniejszy ubiór, krótkie spodenki, sandały, itp. Dzisiejszy piątek, pod znakiem spontanicznego „hawajskiego piątku” oraz Dnia Admina wyglądał tak :)

    Atmosfera w firmie jest najważniejsza, a takie akcje wspaniale integrują i pozwalają spojrzeć na wszystkich zagonionych współpracowników z innej perspektywy. Keep going biuro! ;)




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Job / Praca

    Spokojna praca Administratora…

    A właśnie, że guzik prawda. I nie mówie tu o awariach, popsutych dyskach czy odcieciu od sieci. Czasami zdarza się tak, że wypada sytuacja pod tytułem „przeprowadzka biura”. Biuro znajduje się 500 km od Poznania a „nowa” siedziba 507 km od Poznania :) Dodatkowa „nowa” siedziba z racji charakteru firmy to budynek post PGR z doprowadzonym jedynie prądem. Biuro jak to biuro ma mieć dostęp do Internetu, sieć, dodatkowe stanowiska dla przyjezdnych gości i możliwość zdalnej pomocy. No i najlepiej jakby to w 3 – 4 dni udało się zrobić. Jak ma być zrobione dobrze i chcesz wiedzieć co z czym się je – zrób to sam. Zatankowałem moją srebrną strzałę, zamówiłem co potrzeba (listwy, gniazdka, szafe, switch, patchpanel etc.) i wysłałem kuriera równolegle ze mną. Po 8h niezłej jazdy (dzięki naviexpertowi udało mi się zgrabnie ominąć wszelkie remonty koło Olsztyna i Ostródy jakie ostatnimi razy musiałem przejechać). Wogóle te „żółte” drogi 5xx w okolicy Mazur są całkiem ładne nawierzchniowo i krajobrazowo – polecam. Hotel w Gołdapii służył jedynie walnięciu się do łóżka po 12h codziennej harówki więc jego PRLowy wystrój nawet nie przeszkadzał :)

    Wyposażony w co tylko może być potrzebne i oglądnięciu oraz zaplanowaniu tras przewodów wypakowałem moich przyjaciół na najbliższy prawie tydzień.

    Narzędzia
    Narzędzia

    W następnym dniu przydatne okazały się jeszcze wkręty do drewna, młotek, kombinerki oraz imbusy które dokupiłem na miejscu – na fotke się nie załapały.

    Najbardziej pomocna okazał się duet wiertarki + mega giga wiertło, bez tego ani rusz, ścianki działowe 35 cm + boazeria z obu stron.

    Command & Conquer(er of the walls ;)
    Command & Conquer(er of the walls ;)

    Początki wyglądają jak zwykle fatalnie i chaotycznie, w połączeniu z charakterem budynku do remontu wygląda to tym bardziej nieciekawie….

    Kable...
    Kable...
    Kable wszędzie....
    Kable wszędzie....
    Spadające kawałki cegły w odwiercie - zmora
    Spadające kawałki cegły w odwiercie - zmora
    Boazeria, wszędzie
    Boazeria, wszędzie

    Szafka w miejscu docelowym i komplet kabli.

    Szafka i kable - tu bedzie serce sieci :)
    Szafka i kable - tu bedzie serce sieci :)
    Kara za pośpiech, jakimś cudem nie zauważyłem tej rurki i kable poszły pod nią...
    Kara za pośpiech, jakimś cudem nie zauważyłem tej rurki i kable poszły pod nią...
    Aby przełożyć nad tą rurą musiałem cofnąć wszystkie kable z szafy i ponownie je wprowadzić :/
    Aby przełożyć nad tą rurą musiałem cofnąć wszystkie kable z szafy i ponownie je wprowadzić :/

    Następnie zamykanie przewodów w korytkach poszło w mierę sprawnie. Przewiozłem serwery i wykonałem typową polską prowizrokę – zadziałało ;) Od ściany Netware, obok NetBSD.

    11

    Pierwsze gniazdko!

    Tak, ta rurka przed wtyczką przeszkadza, ale wpiąć się można :)
    Tak, ta rurka przed wtyczką przeszkadza, ale wpiąć się można :)

    Zaczyna się część fajna – instalacja patchpanelu + organizacja kabelków …

    14

    … oraz switcha :)

    15

    W międzyczasie loklany ISP podłączył Internet. Po negocjajcjach 4/2 MB za 100 zł z publicznym IP. Fajne ceny mają w tej Gołdapii :)

    Najważniejsze gniazdko w sieci, tu zaczyna się Internet :)
    Najważniejsze gniazdko w sieci, tu zaczyna się Internet :)

    Ściana w tym pomieszczeniu wykonana była chyba z piasku bo sypała się jak piasek w klepsydrze, dlatego gniazdka tak nierówno :/

    Koniec łączenia! Wszystko działa!
    Koniec łączenia! Wszystko działa!

    Ostatni element, ładna przydymiona szybka. Po to były potrzebne imbusy :)

    Ostateczny wygląd szafki.
    Ostateczny wygląd szafki.

    Wreszcie – pierwsze stanowisko może w końcu odebrać pocztę.

    Nareszcie brak wiszących kabli.
    Nareszcie brak wiszących kabli.

    „Wakacje na Mazurach” dobiegły końca po 4 dniach. Cel został osiagniety, biuro przeprowadzone, łączność zachowana. Po powrocie i sprawdzeniu ssh goldap zgłosił sie mój NetBSD.

    Bilans strat jest niewielki, rozcięty łokieć (spadłem z krzesła – korepetycje ze statyki potrzebne i drabina ;), dziura w lewym kciuku (omskła mi się wkrętarka i trochę go nawierciłem – ostatecznie nie przeszkadza w pisaniu na klawiaturze), rozcięty prawy kciuk (zdejmowanie izolacji nożykiem STANLEY – cholerne ostry).

    Administracja sieciami jest fajna, zwłaszcza takimi rozległymi. Dopóki jednak nie wykonasz prawdziwej sieci włsnoręcznie nie możesz nazwać się 100% adminem :) Houk.

    Trochę fizycznej pracy także nie zaszkodzi jako przerwa w siedzeniu za biurkiem, lepsze niż sport :)




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Fun

    GPS + GPRS = 15 minut w kieszeni :)

    Mój jak dotąd bezawaryjnie budzący budzik o godzinie 6:00-6:15 (czytaj Tosia), ostatnio zaspał aż do 7:30. W trybie expresowym udało mi się wyjechać do pracy o 7:40. Normalnie, jadąc intuicyjnie zabiera mi to zależnie od pory od 45 minut do godziny, przy czym im później w godzinach porannych tym gorzej (pozdrowienia dla Lemingów z Poznania przepychających się od Śródki do Garbar ;). Jakiś czas temu pobrałem na moją Nokię E71 nawigację naviexpert ze strony naviexpert.pl. Przeleżała chyba z miesiąc (w końcu mam Larka z Automapą), ale teraz przyszła idealna chwila na wypróbowanie Community Traffic naviexperta. Szczęśliwie aktywacja naviexperta to kilka sekund przez sms. Na próbe można za 10 zł aktywować ją na 4 dni, lub za 3 zł na jeden dzień. Niby drogo, ale aby nie kupic kota w worku to taka cena jest ok, a kiedy nam się spodoba to na rok kosztuje 99 zł czyli porównywalnie jeśli nie taniej do konkurencji.

    Wyjątkowość tej nawigacji polega na tym, że oprócz ustalania naszej pozycji i wskazywania drogi przez GPS łączy się ona z centralną bazą danych i wysyła statystyki naszej jazdy przez GPRS. Zbierając dane od kilkuset (kilku tysięcy?) uzytkowników, dość precyzyjnie można ustalić gdzie i o której godzinie pojawiają się korki.

    No to jadę. Ujechałem niecały kilometr i już pierwsza różnica, ciągnie mnie przez Nową Wieś koło Swarzędza przez droge otoczoną lasami, a później pomiędzy polami do Szczepankowa. Jak na razie korków brak. Moją standardowa trasa byłbym w okolicach ul. Warszawskiej i powoli wpadał w korek przy Łukoilu na przeciwko Novotelu. Po Szczepankowie wylądowałem na trzypasmowej Katowickiej, nadal fajnie zero korków, dalej pewnie rondo rataje i będzie spowolnienie na królowej Jadwigi w końcu wjeżdżam do centrum. Ale jednak nie, kazała mi zjechać z mojej trzypasmówki i przejechać pod nią na Żegrze aż do ronda Żegrze. Przejazd absolutnie bezproblemowy, na tym osidlu chyba sami emeryci mieszkają bo nie było żadnego ruchu… W normalnych warunkach byłbym gdzieś na początku wielkiego korka w drodze do Śródki. No to radośnie do przodu! Na rondzie Żegrze w prawo i dojeżdzamy do ronda Starołęka. Tutaj drobny postój – około 2 minutowy przy wjeździe na rondo. Mogłem cyknąć kilka screenów z navi :) Przez rondo prosto i dalej Hetmańską, minąłem Rolną (Fuck You WKU !) i dalej pod mostem, aż do skrzyżowania z Głogowską. Dalej powoli, ale jednak ciągle do przodu. Od Grochowskiej już normalne tempo. Skręt w Grunwaldzką a dalej jakimiś osiedlówkami i wypadam koło stadionu. Stąd już rzut beretem do drogi wewnętrznej i na mój parking. Czas przejazdu 30 minut. Spóźnienie 10 minut zamiast pewnie pół godziny lub więcej. Co więcej, już bez nawigacji okazuje się, że ta trasa jest codziennie tak ładnie przejezdna :)

    Jak widać Community Traffic działa i radzi sobie nieźle. Na korzyść nawigacji przemawia, że musiałem przejechać z jednego końca miasta na drugi więc wariantów jest całe mnóstwo. Kilometrowo praktycznie to samo (a nie wygląda) a czasowo o wiele lepiej.

    Na koniec – test jakim chwalą się producenci naviexperta.

    Z funkcji dodatkowych wymienić należy też możliwość zgłaszania miejsc niebezpiecznych lub w których stacjonuja miśki z suszarka, także objazdów, remontów itd.

    W wersji extremalnej – jadąc z uczelni do domu gdzie normalnie jest to około 40 km, wybierając opcje trasy najkrótszej, dostałem bezkompromisową trasę 20 kilometrową przez Puszczę Zielonkę. Trasa przejezdna, ale tylko w celach badawczych lub posiadając jeepa lub enduro (pomysł :).

    Mam nadzieję, że zainteresuję kogoś tą nawigacją, akurat tutaj ilość użytkowników i społeczność jest bardzo przydatna :) Zatem – jeśli masz telefon z GPSEm – go get it!

    P.S. Post jest wyłącznie opisem wrażeń autora, a producent nie miał żadnego wpływu na jego treść.




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Internet

    Przekręt z domenami

    Zadzwoniła dzisiaj kobieta i przedstawiła się jako pracownica Biura Kontroli Domen. Całe biuro to strona http://internet-domeny.eu/, która wydaje się być niszowym rejestratorem, który to dodatkowo wprowadza w błąd swoich potencjalnych klientów. Całe oszustwo polega na tym, że dzwoniąca informuje, że otrzymała prośbę o rejestrację domeny typu nazwafirmy-costam.pl lub com.pl bądź też .eu. Czyli np mamy firmę „stokrotka” i mamy domenę stokrotka.pl i zajmujemy się sprzedażą ciętych kwiatów. Biuro Kontroli Domen wobec tego informuje, że ktoś (niewiadomo kto – tajne) chce zarejestrować domenę stokrotka-cietekwiaty.pl. Dzięki biurze mamy jednak możliwość wykupić tą domenę za jedyne 595 zł netto za pierwszy rok (kolejne już tylko 99 netto) i tym samym zabezpieczyć interes firmy w sposób taki, że żadna inna firma nie powiąże naszej nazwy firmy z czymkolwiek ponieważ nazwa zostanie zastrzeżona (ta usługa jest już w cenie 595 zł :). Dla wszystkich, którzy chociaż trochę orientują się jak działa system domen jasnym jest, że jest to wierutna bzdura i firma, która poprzez swoją nazwę ma kojarzyć się z jakimś organem państwowym chce wyciągnąć po prostu kasę od nieświadomych lub przestraszonych nawet właścicieli firm („jak to, ktoś się podszywa pod moją firmę, a może pod tym adresem będzie serwis porno?”).

    Informuję więc, że czegoś takiego jak rezerwacja nazwy nie ma. Może to ewentualnie być jakaś usługa jednego rejestratora, ale wystarczy udać się do innego i bez problemu zarejestrujemy jakąkolwiek wolną domenę.

    Przypominam też, że rynkowe ceny najpopularniejsze nowych domen wahają się od 0-60 zł netto.

    Kiedy w końcu dowiedziałem się, o co chodzi i powiedziałem, że to zwykłe naciągactwo bo podczas tej rozmowy dokładnie te domeny mogę zamówić za 19,90 netto u jednego z rejestratorów, Pani stwierdziła, że to prawda ale nazwa nadal nie będzie zastrzeżona. W końcu też przyznała, że nazwa będzie zastrzeżona u nich w firmie tylko. Nie pozostało mi nic innego jak rozłączyć się :)

    Swoją drogą domeny wcale nie były atrakcyjne. Ciekawe czy zadzwonili do Google Polska na przykład, przecież http://google-wyszukiwarka.pl jest wolna! Microsoft również powinien się obawiać ponieważ http://bing-bong.pl także jest do wzięcia. Droga fundacjo NetBSD czym prędzej skontaktuj się z Biurem Kontroli Domen http://netbsd-unix.org także nie jest zastrzeżona! Na koniec – chyba jednak przeboleje te 595 zł i będę miał spokój w końcu http://maciejewski-sadgkewqryiudsakjhkjshkfkdfhgdsf.org również jest do wzięcia, a przecież nigdy nic nie wiadomo co się może wydarzyć z taką atrakcyjną domena.




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Internet

    Automatyczne wysyłanie smsa na mail.

    Dla użytkowników mobilnych, ciągle w drodze, najwygodniejszym sposobem zamawiania określonej ilości różnych rzeczy jest jednak sms. Natomiast po drugiej stronie barykady, magazynier jednak woli dostawać zamówienia mailem. Jak to połączyć? Oczywiście najprościej wysyłać maila z telefonu, ale nie każdy może, nie każdy umie. Dlatego postanowiłem załatwić to kompleksowo czyli dla każdej ze stron odpowiedni sposób komunikacji. Odpowiedniego oprogramowania lub usługi szukałem dość długo i po zniechęceniu się do gnokii i zapoznaniu się z ofertą komercyjnych serwisów zagranicznych bądź też rodzimych w końcu znalazłem idealny program do tego typu zadania. SMS2Email Lite w wersji Lite jest darmowy i ma podstawową funkcjonalność jaką jest przekazywanie smsa na adres email. Konfiguracja jest trywialna, wpisujemy tylko na jaki e-mail mają być smsy dostarczone i włączamy forward. Wszystko. Ważniejsza jest konfiguracja konta pocztowego w telefonie, bo to właśnie poprzez nie aplikacja wysyła e-maile. Ja wykorzystałem do tego telefon Nokia E51 ponieważ to obecnie najtańszy telefon z Symbianem w wersji 3 oraz z obsługą Wifi (można także wysyłać za pomocą GPRS/EDGE ale Wifi obniża koszty). E51 ma całkiem niezłego klienta email. Konfigurujemy go w taki sposób aby móc wysyłać maile (właściwy serwer, użytkownik i hasło) oraz zmieniamy z domyslnego „Zawsze pytaj” na odpowiedni SID od Wifi wcześniej uwierzytelniony kluczem WPA/WEP bądź też wybieramy domyślne połączenie Interentowe na zasadzie GSM. Od teraz kiedy tylko aplikacja SMS2Email będzie włączona powinniśmy z automatu dostawać smsy na podany adres email :)

    Konfiguracja klienta email w telefonie:

    Zmieniamy z Zawsze pytaj ......
    Zmieniamy z Zawsze pytaj ......
    ... na domyślny punkt dostępu ....
    ... na domyślny punkt dostępu ....
    ... i zostawiamy na stałe.
    ... i zostawiamy na stałe.
    Tak sms wygląda w thunderbirdzie.
    Tak sms wygląda w thunderbirdzie.
    Firmowe centrum wysyłania spamu ;)
    Firmowe centrum wysyłania spamu ;)




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Internet

    Google Talk w Ekg2

    Od czasu kiedy chrome.pl przestało działać moim głównym jabberem został Google Talk. Dodanie go do ekg2 wymaga jedank drobnych zmian w konfigu o czym poniżej. Pamiętać trzeba, że musimy mieć doinstalowany gnutls aby zestawić połączenie szyfrowane. Dla użytkowników NetBSD szukajacych ekg2 w pkgsrc istotna informacja jest że znajduje się on w wip/ekg2 a nie w chat/ekg :) Dlatego trzeba dociągnąć pkgsrc-wip.

    Konfig ~/.ekg2/session-jabber (ważniejsze opcje wytłuszczone)

    [jid:cancerpl@gmail.com]
    status=avail
    password=*******
    __gpg_enabled=0
    allow_autoresponder=0
    allow_remote_control=0
    auto_auth=0
    auto_away=0
    auto_back=0
    auto_bookmark_sync=0
    auto_connect=0
    auto_find=0
    auto_privacylist_sync=0
    auto_reconnect=0
    auto_xa=0
    display_notify=0
    display_server_features=1
    gpg_active=0
    log_formats=xml,simple
    ping-server=0
    plaintext_passwd=1
    port=5222
    priority=5
    server=talk.google.com
    ssl_port=5223
    use_sasl=0
    use_ssl=1
    use_tls=0

    Po takim skonfigurowaniu i wydaniu polecenia /connect w sesji jabbera googlowego pojawią się nam ostatnie 20 maili i radosny komunikat:

    13:02:50 ::: (jid:cancerpl@gmail.com) Connecting to server
    13:02:51 ::: (jid:cancerpl@gmail.com) Connected

    Google Talk w EKG2/NetBSD
    Google Talk w EKG2/NetBSD




    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Family / Rodzina

    Mój pierwszy Proliant!

    Tosia skończyła jakiś czas temu półtora roku. Zastanawiałem się co kupić córce na prezent. Grzechotki przestały ją już interesować, a o wiele bardziej zaczynają zabawki logiczne. Szukałem, szukałem i w końcu jest! Idealny prezent na początek zabawy z komputerami! Proliant DL160 G5. System to oczywiście NetBSD 5.0 (zainstalowany jeszcze z pomocą taty). Myślę, że właściwie dobrany prezent pomoże w przyszłości rozwinąć zainteresowania o których Tosia jeszcze nie wie teraz. Może nawet zostanie kobietą Adminką, w końcu mało ich :)

    Powyższa opowieść jest oczywiście żartem, aż takim geekiem nie jestem aby pokazywać UNIXy półtoralatce. Aczkolwiek błękitna dioda od UID’a, którą można wyłączać i włączać była całkiem interesująca przez pewien okres czasu :) Poza tym miło się pracuje z taką przylepą na kolanach :)

    Mój pierwszy Proliant!
    Mój pierwszy Proliant!




    Related Posts with Thumbnails

    © odwiedź stronę http://maciejewski.org po więcej fajnych postów!

    Add your widget here