Zachciało mi się podrasować moje idealnie działające Ubuntu Feisty (7.04) do Gutsy (7.10) czyli wersja current (lub development w nazewnictwie Ubuntu), no i mam… Po przeszło półtorej godzinie ściągania ponad tysiąca pakietów (sic!) które zajmowały 1006 MB (sic!x2) oraz ostatecznym reboocie, system wstał i już od początku coś nie pasowało. Co prawda ekran logowania do Gnome został oszczędzony ale fonty zmniejszyły się znacznie i zrobiły się po prostu brzydkie. No i nie ma tamtamów na początku tylko systemowy beep. Po zalogowaniu, dźwięku powitalnego również brak, radia Internetowe, youtube itd. działają bez problemu (wtf?). Oczywiście trójwymiarowego desktopu już także się pozbyłem, ale był to jeden z ficzerów Gutsego, że ma natywny compiz fusion. Odinstalowałem zatem nienatywnego, CTRL+ALT+BACKSPACE i… nic, standardowe metacity. Trochę zabawy z pakietami i w końcu znalazłem – GL DESKTOP w menu preferencje. Włączam i oczywiście klapa, zniknął pasek z desktopami i aplikacjami u dołu, wszystkie gadżety z okien tak że w ogóle nie idzie ich przesunąć. Obstawiłem emeralda, faktycznie nie posiadał żadnych thamesów, zgadnijcie co? Przycisk „Fetch GPL’ed themes” oczywiście nic nie fetchnął. Wgrałem jakieś pierwsze lepsze theme dla sprawdzenia, no trochę lepiej małe okienka mają obramowanie i gadżety i można je przesuwać i w dodatku żelują. Czyli compiz działa, ale dlaczego tak dziwnie? Dałem sobie spokój i chciałem zostać przy metacity, ale po zabiegach z emeraldem przy starcie od razu włącza się GL Desktop bez pasków , gadżetów itp. Pomaga jedynie odpalenie z terminala emerald –replace, wtedy pojawia mi się okienko od zarządzania GL Desktop gdzie go w końcu mogę wyłączyć, aarrgghhh! Nie wiem czy wersja development jest naprawdę tak kiepska jeszcze, czy mój sprzęt coś nie za bardzo chce współgrać z 7.10, ale nie polecam robić upgrade do niestabilnej wersji jeśli oczekujecie bez problemowego działania. Ja po dwóch dniach dochodzenia do ładu z samym desktopem nie mówiąc już o niektórych aplikacjach (Virtualbox) dałem sobie spokój i czekam na oficjalne wydanie (chyba za 14 dni od teraz) i instaluje od początku co i tak miałem zrobić aby pozbyć się partycji Windowsowych ;)
Z przydatnych nowości – Gutsy sprawdza stan baterii, więc dowiedziałem się ze mam ją bardzo rozwaloną, life….